Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
- Polska 2050 jest partią rozmowy, jesteśmy gotowi ustalić dobre rozwiązania - powiedziała minister polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, odnosząc się do rekonstrukcji rządu. Polityk skomentowała propozycję Lewicy ws. resortu mieszkalnictwa. - Tworzenie ministerstw, jako rozwiązanie problemów, jest chybione. To produkcja stołków dla samych siebie, a nie rozwiązań dla ludzi - dodała.
- Mamy rząd koalicyjny, a to wymaga dialogu - powiedziała minister polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz z Polski 2050. - Moja partia jest partią rozmowy, jesteśmy gotowi usiąść i ustalić dobre rozwiązanie, gdzie trzeba ustąpić dla dobra wspólnego - dodała, odnosząc się do zapowiedzianej przez premiera Donalda Tuska rekonstrukcji rządu.
- Nie migamy się od sprawczości. Ale aby ją mieć, trzeba mieć instrumenty do tego: ministerstwa, wicepremiera - wyliczyła minister.
Jak dodała, wicepremier może więcej niż minister. - Jako szefowa resortu mówię o swoich działaniach, ja się od tego nie migam - zaznaczyła.
"Kompletnie chybione". Pełczyńska-Nałęcz o utworzeniu nowego ministerstwa
Prowadzący Marcin Fijołek zauważył, że ostatecznie chodzi o to, która partia będzie miał dane ministerstwo. Nawiązał tym do pomysłu Lewicy, aby powstało ministerstwo dedykowane specjalnie mieszkalnictwu.
- Tworzenie nowych ministerstw, jako rozwiązanie problemów, to jest kompletnie chybione - skomentowała polityk Polski 2050. - To jest produkcja stołków dla samych siebie, a nie produkcja rozwiązań dla ludzi - dodała.
Pełczyńska-Nałęcz przekazała, że tematem mieszkalnictwa zajmuje się w ramach polityki regionalnej. - Nie ma kredytu zero procent, są niższe ceny mieszkań, walczę o społeczne budownictwo, są jawne ceny u deweloperów - wyliczyła. Jak dodała, na te rozwiązania czekają samorządy i mieszkania.
- Wokół wszelkich publicznych inwestycji powinna być pełna transparentność - dodała.
