Ostatnia niedziela to wielki dzień dla Tesli i jej projektu robotaksówek. W tym dniu producent pojazdów elektrycznych Elona Muska wypuścił swój autonomiczny pojazd na drogi w Austin w Teksasie, udostępniając usługę ograniczonej liczbie pasażerów, wyłącznie na zaproszenie.
Chaotyczna jazda robotaxi Tesli
Na nagraniach szeroko udostępnianych w internecie widać, jak robotaxi Tesli jedzie drogą pod prąd, inna bez powodu gwałtownie hamuje, reagując na „policyjne pojazdy stojące poza jej torem jazdy”, a kolejny pojazd autonomiczny przekracza dozwoloną prędkość. To tylko niektóre z przykładów udostępnione w sieci.
Na te incydenty szybko zareagowała Narodowa Administracja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Rzecznik NHTSA poinformował CNBC w wiadomości e-mail, że agencja „jest świadoma wspomnianych incydentów i jest w kontakcie z producentem w celu zebrania dodatkowych informacji”.
Tymczasem wiceprezes działu inżynierii pojazdów Tesli Lars Moravy i doradca ds. regulacji Casey Blaine nie odpowiedzieli natychmiast na prośbę CNBC o komentarz.
NHTSA zbada incydenty
Jak zauważa NHTSA, zgodnie z prawem agencja „nie zatwierdza wstępnie nowych technologii ani systemów pojazdów. Zamiast tego producenci potwierdzają, że każdy produkowany przez nich pojazd spełnia rygorystyczne normy bezpieczeństwa pojazdów mechanicznych NHTSA.
Agencja twierdzi, że zbada „incydenty obejmujące potencjalne wady bezpieczeństwa” i podejmie „niezbędne działania w celu ochrony bezpieczeństwa drogowego” po ocenie szerokiego wachlarza raportów i informacji – podało CNBC.
Usługa tobotaxi Tesli
Robotaksówki Tesli w Austin to SUV-y Model Y wyposażone w najnowsze oprogramowanie i sprzęt FSD Unsupervised firmy. Pilotażowa usługa obejmująca mniej niż dwa tuziny pojazdów. Robotaksówki pracują tylko w ciągu dnia i tylko przy dobrej pogodzie. Firma planuje też unikać trudnych skrzyżowań i nie zabiera nikogo poniżej 18 roku życia.
Autonomiczne auta jak na razie jeżdżą pod nadzorem człowieka odpowiadającego za bezpieczeństwu, który siedzi na przednim siedzeniu pasażera.
Usługa jest teraz ograniczona. Mogą z niej korzystać tylko zaproszone osoby, którzy zgadzają się na warunki „programu wczesnego dostępu” Tesli. Ci, którzy otrzymali zaproszenia, to głównie promotorzy produktów, akcji i CEO Tesli.
Tesla daleko za konkurentami
Tymczasem alfabet-należący do Waymo twierdzi, że w zeszłym miesiącu przekroczył już liczbę 10 milionów opłaconych przejazdów w swojej usłudze roboraksówek. Konkurenci w Chinach, w tym Apollo Go, WeRide i Pony.ai firmy Baidu, również obsługują komercyjne floty robotaxi.
Źródło: CNBC