Polityka 01.09.2025, 15:04
Wszystko jest do załatwienia, tylko, że potrzeba po prostu dobrej woli, a nie chęci prowadzenia wojny z prezydentem, który korzysta ze swoich konstytucyjnych prerogatyw - stwierdził prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, mówiąc o złożonych do Sejmu ustawach zamrażających cen energii. Zaznaczył, iż rząd musi podjąć konkretne działania w tej sprawie dla dobra Polaków.
printscreen - KPRP (prezydent.pl)
Pod koniec sierpnia prezydent Karol Nawrocki poinformował o wecie ustawy, która zakładała zamrożenie cen energii. Jak wskazał, dokument tylko w małej części dotyczył kosztów życia Polaków - przeważająca większość była lobbystyczną wrzutką na temat wiatraków. Prezydent złożył własny projekt ustawy dot. cen prądu a jego treść pochodzi bezpośrednio z tego przygotowanego przez rząd.
Drugi projekt ustawy w tej sprawie złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Mówił o nim podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes partii Jarosław Kaczyński. Jak przekazał, cele projektu zbliżone są do prezydenckiego, ale jest on bardziej rozbudowany. Podkreślił, że oba dokumenty mogą zostać przyjęte na najbliższym posiedzeniu Sejmu tak, aby obowiązywały od 1 października.
"To sprawa istotna z punktu widzenia ochrony poziomu życia obywateli i z punktu widzenia spraw naszego życia gospodarczego, które nie wygląda tak pięknie, jak to Donald Tusk przedstawia"– powiedział.
Oznajmił, iż nie przeczy, że 3,75 proc. czy 3,85 proc. rocznie to jest dobre tempo rozwoju jak na polski poziom PKB na głowę mieszkańca. - Tyle tylko, że uzyskiwanie takiego wzrostu przy pomocy ogromnego deficytu budżetowego to jest metoda stara, znana, ale naprawdę na bardzo krótkich nogach, bo to może doprowadzić do niezwykle ciężkiego kryzysu w sferze finansów publicznych, ale oczywiście ten kryzys w finansach publicznych przekłada się następnie na szerszy kryzys gospodarczy - dodał.
Kaczyński zaapelował do rządu, aby podjął konkretne działania. - Są już zapowiedzi, że jakaś kompleksowa ustawa zostanie opracowana, ale to są zwykłe wykręty, bajki i następnie niewątpliwie przy uchwalaniu takiej ustawy, przy koniecznych konsultacjach, opóźnienie, które będzie miało skutki w postaci uderzenia w portfele Polaków - powiedział.
"Wszystko jest do załatwienia, tylko, że potrzeba po prostu dobrej woli, a nie chęci prowadzenia wojny z prezydentem, który korzysta ze swoich konstytucyjnych prerogatyw"– podkreślił.
Głos po nim zabrał przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak. - Zwracamy się do marszałka Sejmu, żeby na posiedzeniu, które rozpocznie się już w przyszłym tygodniu, ten projekt [dot. cen energii] był omawiany. Leży w Sejmie również projekt klubu PiS dotyczący tarczy energetycznej. On rzeczywiście jest bardziej obszerny, gdyż on dotyczy także zamrażania cen energii dla instytucji użyteczności publicznej, a więc chociażby dla samorządów, tak żeby nie generować wzrostu cen, kosztów utrzymania gospodarstw domowych – wyjaśnił.
I dodał: "są dwa projekty, jest pełna gotowość ze strony klubu parlamentarnego PiS do pracy nad tymi projektami, a w interesie Polski i Polaków leży to, żeby tarcza energetyczna została przyjęta".