Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Pożar w warszawskim metrze. Policja zabrała głos
"Dotychczasowe ustalenia potwierdzają, że pożar powstał na skutek awarii technicznej i wykluczają udział kogokolwiek w tym zdarzeniu. Czekamy obecnie na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa" – poinformowała w środę warszawska policja, ucinając spekulacje na temat pożaru w stołecznym metrze. Czynności procesowe związane z wydarzeniem na stacji Racławicka zostały już zakończone.
W środę stołeczni policjanci zakończyli swoje działania związane z pożarem, który wybuchł w nocy z poniedziałku na wtorek na linii M1 metra w pobliżu stacji Racławicka.
"Dotychczasowe ustalenia potwierdzają, że pożar powstał na skutek awarii technicznej i wykluczają udział kogokolwiek w tym zdarzeniu. Czekamy obecnie na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa" – przekazano.
Jednocześnie mundurowi podali, że w związku z wzmożonym ruchem na uruchomionych już z powrotem stacjach metra, wysłano na nie prewencyjnie patrole, mające dbać o bezpieczeństwo pasażerów.
Więcej informacji wkrótce...
