Potężny pożar rafinerii w Rosji. Ukraińcy znaleźli bat na Moskwę

5 godziny temu 7

Udana seria ukraińskich ataków na rafinerie w Rosji trwa. Tym razem celem został obiekt znajdujący się w Nowoszachtyńsku w regionie rostowskim. Rafineria została trafiona minionej nocy przy użyciu drona, czego efektem był wybuch ogromnego pożaru, który nie został dotąd opanowany. Nowe filmy potwierdzają, że z obiektu nadal wydobywa się czarny, gęsty dym ze spalanej ropy naftowej.

Z perspektywy Rosjan trafienie może mieć poważne konsekwencje, bo wspomniana rafineria znajduje się blisko wschodniej granicy Ukrainy, w niewielkiej odległości od bezprawnie anektowanych przez Rosję terenów Doniecka i Ługańska. W obiekcie przetwarzane jest ok. 5 mln ton ropy rocznie, czyli wyraźnie mniej, niż w przypadku niedawno zaatakowanych rafinerii. Z drugiej jednak strony produkowane w tym miejscu paliwa są dostarczane na okupowane tereny Ukrainy, a każdy przestój w ich transporcie może być poważnym problemem dla najeźdźców. Była to zresztą jedyna działająca rafineria w regionie.

Kolejki na stacjach paliw w Rosji

Co istotne, ataki Ukraińców na rafinerie są odczuwalne też w samej Rosji. W sieci dostępne są materiały przedstawiające długie kolejki do stacji paliw. Co więcej, wzrosły też ceny benzyny i oleju napędowego, co wynika z ograniczenia dostępności tych paliw. Jak wskazuje ukraiński dziennikarz Igor Suszko, tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni w efekcie zmasowanych ataków na rosyjskie rafinerie ceny paliw wzrosły nawet o ponad 20 proc.

Przeczytaj źródło