Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Od poniedzia?ku (7 lipca) obowi?zuj? kontrole dla wje?d?aj?cych do Polski na granicy z Niemcami. W prasie nad Odr? pojawi?y si? artyku?y i komentarze na ten temat. Co m?wi??

Władze przygranicznych Landów obawiają się konsekwencji
Jak podaje ARD, z Saksonii codziennie do Polski wjeżdża około 13 tysięcy osób, a z Brandenburgii - 14 tysięcy. Wiele z tych osób przekracza granicę, aby zrobić tańsze zakupy w polskich sklepach czy zaoszczędzić na paliwie w niższej cenie. Minister gospodarki Saksonii obawia się, że wznowienie kontroli granicznych spowoduje liczne utrudnienia. - Długi czas oczekiwania (na przejazd - red.), niepewność przy planowaniu oraz zakłócony ruch towarowy ostatecznie szkodzi nam wszystkim - skarżył się Dirk Panter, polityk SPD i minister z Saksonii. Z kolei minister spraw wewnętrznych Brandenburgii stwierdził, że może dojść do "potencjalnego załamania ruchu". Na alarm biją też środowiska biznesowe - np. Izba Przemysłowo-Handlowa Brandenbrugii czy Związek Stowarzyszeń Biznesowych w Berlinie i Brandenburgii. Ich przedstawiciele ostrzegają, że wznowione kontrole i wynikające z nich opóźnienia w dostawach mogą wpłynąć negatywnie na cały obszar gospodarczy UE.
"Ludzie są wściekli"
W "Tageszeitung" opublikowany został komentarz Simone Schmollack, szefowej tamtejszego działu opinii. Swój tekst, w którym opisuje wznowione kontrole graniczne, nazwała "Bezsensowne i niebezpieczne". Dziennikarka opisała, że na moście łączącym Frankfurt nad Odrą i Słubice oraz na autostradzie A12 tworzą się korki, a "ludzie są wściekli". "Od poniedziałku (7 lipca) wściekłość ulegnie dalszej eskalacji" - czytamy. Autorka krytykuje też niemiecki rząd, który jako pierwszy wprowadził kontrole graniczne jesienią 2023 roku, a później zaostrzył je w maju. "Co to daje? Prawdopodobnie niewiele, poza frustracją po obu stronach. Granica Brandenburgii z Polską jest zieloną granicą; każdy, kto chce, może przemknąć się przez lasy obok punktów kontrolnych. Z perspektywy Polski zrozumiałe jest, że reaguje kontrkontrolami. To jeszcze bardziej pogarsza problem" - napisała Schmollack.
Zobacz wideo Starcie rzecznika rządu z dziennikarzem. Szłapka się zdenerwował. "Mnie by było wstyd"
Szef MSWiA stawia warunek Niemcom
Tomasz Siemoniak podczas sobotniej (5 lipca) konferencji prasowej na temat przywróconych kontroli granicznych powiedział, że mogą one zostać zniesione, ale pod jednym warunkiem. Szef MSWiA zaznaczył, że Polska zmieniłaby swoją decyzję, jeśli Berlin postąpiłby podobnie. - Jeśli tylko ustaną przyczyny, dla których musimy wprowadzić tymczasowe kontrole, z radością je zniesiemy. Jeśli Niemcy zniosą swoje kontrole, które, przypomnę, prowadzą od października 2023 roku, my też nie będziemy widzieć powodów do tego, aby kontrolować wjeżdżających z Niemiec - powiedział Siemoniak.
Przeczytaj także: SMS dostali wszyscy w Polsce. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa rozesłało alerty. Chodzi o granicę
Źródła: Tagesschau, "Tageszeitung"