Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Kamil Majchrzak awansował do 1/8 finału Wimbledonu - nigdy wcześniej w turniejach wielkoszlemowych nie zaszedł tak daleko. Na miejscu wspiera go żona Marta, z którą krótką rozmowę przeprowadził reporter Polsatu Sport Tomasz Lorek. - Jestem bardzo szczęśliwa i bardzo dumna z niego - powiedziała pani Majchrzak.
Kamil Majchrzak po raz pierwszy w karierze awansował do 1/8 finału tenisowego turnieju wielkoszlemowego. W piątkowym meczu trzeciej rundy Wimbledonu 29-letni Polak pokonał Francuza Arthura Rinderknecha 6:3, 7:6 (7-4), 7:6 (8-6).
ZOBACZ TAKŻE: Wielkie emocje na Wimbledonie! Świątek kontra Collins i... dwa mecze Zielińskiego
- Jestem bardzo szczęśliwa i bardzo dumna z niego - powiedziała Marta Majchrzak, żona zawodnika. - Na turnieju najważniejszy jest zawodnik, więc robimy wszystko, żeby czuł się dobrze i mógł grać na 100 procent - dodała kobieta.
Tomasz Lorek zapytał też swoją rozmówczynię o stan motoryczny polskiego tenisisty.
- Z rundy na rundę Kamil potrzebuje coraz więcej czasu, aby być odpowiednio przygotowanym fizycznie. Zmęczenie nawarstwia się. Na razie wszystko idzie jednak dobrze - zapewniła Marta Majchrzak.
Nasz reporter chciał też dowiedzieć się, czy żona sportowca znajduje sposoby na odciągnięcie męża od tenisa i wspomożenie go w odpoczynku psychicznym.
- Staram się odciągać go od tenisa, ale wspólnego czasu jest bardzo mało. Musi skupić się w pełni na grze - odparła kobieta.
O ćwierćfinał Wimbledonu Majchrzak zagra z Karenem Chaczanowem. Rozstawiony z numerem 17. rosyjski tenisista pokonał Portugalczyka Nuno Borgesa 7:6 (8-6), 4:6, 4:6, 6:3, 7:6 (10-8).
Cała rozmowa z Martą Majchrzak w załączonym materiale wideo.
