Polacy rozpoczęli ME w sprincie kajakowym. Są finały, a wkrótce walka o medale

2 tygodni temu 17
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Tradycyjnie Polacy są upatrywani w roli faworytów w wielu konkurencjach mistrzostw Europy. Wielu Biało-Czerwonych powinno znaleźć się też na podium również w Racicach, jednak warto wspomnieć, że wielu sportowców traktuje rok poolimpijski nieco spokojniej. Ambicji i woli walki naszym kajakarzom odmówić jednak nie można, dlatego biało-czerwoni chcieliby co najmniej powtórzyć wynik sprzed roku, czyli wywalczyć minimum czternaście medali.

ZOBACZ TAKŻE: Badacze przebadali duże imprezy sportowe. Opłacają się nawet mimo... porażki

Zawody w Racicach rozpoczął wyścig w C-1 na 1000 metrów, w którym wystąpił Wiktor Głazunow. Jeden z naszych faworytów do medalu na mecie zameldował się jako drugi i pewnie awansował do finału A, który odbędzie się w sobotę. Głazunow w czwartek wystąpił jeszcze w wyścigu w C-1 na 500 metrów, ale zajął dopiero czwarte miejsce i będzie musiał wystąpić w piątkowym półfinale. – Szkoda, bo mogłem zaoszczędzić trochę sił, ale taki jest sport i będę musiał walczyć w jeszcze jednym wyścigu. Na 1000 metrów awansowałem bezpośrednio i chyba gorzej byłoby nie awansować na tym dystansie – śmieje się Głazunow. – W jedynce czuję się mocno, ale konkurencja też nie próżnuje, więc czasem zabraknie ciutkę na finał. Chcę jednak wywalczyć przepustkę do tego najważniejszego wyścigu, a w sobotę będę myślał o medalach.

W finale A w kategorii C-1 na 200 metrów popłynie również Dorota Borowska. Nasza zawodniczka, która broni tytułu, wygrała swój bieg kwalifikacyjny i teraz czeka na wyścig medalowy, choć warto przypomnieć, że popłynie również w C-2 w parze z Sylwią Szczerbińską, z którą w tym sezonie pływa bardzo szybko. – Plan na dziś był taki, by awansować do finału i w pełni do wykonałam – mówi Borowska. – Nie czuję jednak presji, że muszę obronić tytuł. Już we wrześniu zapowiadałam, że rok poolimpijski będzie u mnie spokojny i tego się trzymam. Liczę na dobre rezultaty, chcę zaprezentować się jak najlepiej, ale zobaczymy, co będzie na mecie. Tor w Racicach wspominam bardzo dobrze, jest świetnie położony i mam nadzieję, że w finale wiatr nie będzie przeszkadzał, a kibicom damy jak najwięcej sportowych emocji.

Awanse do finałów A w czwartkowej sesji porannej wywalczyli również Oleksii Koliadych, który broni tytułu mistrza Europy w C-1 na 200 metrów (drugi w swoim biegu), Julia Olszewska w K-1 na 200 metrów (trzecia w biegu), a także nasze kajakowe czwórki: mężczyzn (Jakub Stepun, Valerii Vichev, Sławomir Witczak, Jarosław Kajdanek, drugie miejsce w eliminacjach) i kobiet (Karolina Naja, Sandra Ostrowska, Julia Olszewska i Adrianna Kąkol - pierwsze miejsce).

W sesji popołudniowej jako pierwsza z Biało-Czerwonych do finału awansowała Anna Puławska (trzecie miejsce w wyścigu K-1 na 500 metrów). Naszą zawodniczkę w piątek czekał jeszcze start w K-2 na 500 metrów, a wspólnie z Martyną Klatt również awansowała do wyścigu medalowego z pierwszego miejsca. – Mamy awans, więc plan na dziś jest wykonany. Uważam, że był to bardzo dobry bieg w naszym wykonaniu, wykorzystałyśmy wszystkie swoje atuty. Mamy jeszcze dwa dni do finału i liczę, że ten wyścig medalowy będzie jeszcze bardziej dynamiczny w naszym wykonaniu – podsumowała Klatt.

Miejsce w niedzielnym finale zagwarantowała sobie również Katarzyna Kozikowska, czyli nasza parakajakarka startująca w wyścigu KL3 na 200 metrów. Ubiegłoroczna brązowa medalistka ME z Szeged na tym dystansie w Racicach również mierzy wysoko. – Wszystko poszło zgodnie z planem, ale teraz muszę czekać do niedzieli, więc jeszcze w piątek zaplanuję mocny trening. Wiadomo, że zawsze chce się więcej, ale zobaczymy, jak to będzie wyglądało w finale. Na pewno dam z siebie wszystko, tak jak zawsze i mam nadzieję, że to pozwoli na podium – mówi Kozikowska. 

Miejsca w wyścigach medalowych w piątek zapewnili sobie również Mateusz Surwiło (KL3 na 200 metrów, trzeci w biegu), Norman Zezula i Aleksander Kitewski (C-2 na 500 metrów, trzecie miejsce) oraz Alex Borucki i Valerii Vichev (K-2 na 500 metrów, pierwsza lokata). Z kolei w piątkowych półfinałach powalczą jeszcze Borucki (szóste miejsce w K-1 na 1000 metrów), Tomasz Nijakowski i Patryk Dąbrowski (VL3 na 500 metrów, szóste i piąte miejsce w biegach), Przemysław Korsak (trzeci w K-1 na 500 metrów) oraz Dąbrowski i Krzysztof Stanio (piąte miejsca w KL2 na 200 metrów).

Piątkowe półfinały rozpoczną się o godz. 9. Z kolei wyścigi medalowe zaplanowano na sobotę i niedzielę.

Informacja prasowa

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło