Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Męska czwórka podwójna to jedna z najsilniejszych polskich osad w ostatnich latach. W składzie z trenującym w tym roku indywidualnie Fabianem Barańskim zamiast Płomińskiego ma w dorobku m.in. brązowy medal ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu, a także tytuły mistrzów świata i Europy. Ponadto Biskup i Ziętarski 1 czerwca zostali w Płowdiw mistrzami Starego Kontynentu w dwójce podwójnej.
ZOBACZ TAKŻE: Coraz bliżej rozstrzygnięcia w Pucharze Stanleya. Brakuje jednego zwycięstwa
W niedzielę biało-czerwoni uzyskali 5.40,94, a szybsi byli tylko Matteo Sartori, Luca Rambaldi, Andrea Panizza i Giacomo Gentili - 5.38,37. Na trzeciej pozycji uplasowali się Brytyjczycy - 5.42,23.
W tej samej konkurencji szóste miejsce w finale zajęli Mikołaj Kulka, Igor Czekanowicz, Michał Rańda i Daniel Gałęza - 5.50,95. Seniorska czołówka okazała się dla nich zbyt silna, ale polska czwórka osiągała już liczne sukcesy w kategoriach młodzieżowych, m.in. zdobyła złote medale mistrzostw świata i Europy w ubiegłym roku - z Cezarym Litką zamiast Czekanowicza.
Litka w Varese wystąpił w jedynce. W sobotę był piąty w finale C, czyli 17. w łącznej klasyfikacji.
Piąte miejsce w dwójce podwójnej czasem 6.17,07 zajęli Jakub Woźniak i Konrad Domański, młodzieżowi mistrzowie świata i Europy z ubiegłego roku. Polacy, którzy w Varese zadebiutowali w międzynarodowych regatach seniorów, prowadzili w finale na półmetku, ale potem przyspieszyli bardziej doświadczeni rywale. Zwycięstwo odnieśli Szwajcarzy Kai Schaetzle i Raphael Ahumada - 6.11,81.
W rywalizacji kobiet w czwórce podwójnej wystąpiła reprezentacja Niemiec, której trenerem jest Marcin Witkowski. Sarah Wibberenz, Frauke Hundeling, Pia Greiten i Lisa Gutfleisch, wicemistrzynie Europy sprzed dwóch tygodni, zajęły drugie miejsce, a zwyciężyły Holenderki.
Druga i ostatnia runda PŚ odbędzie się w dniach 27-29 czerwca w Lucernie. Najważniejszą imprezą sezonu będą mistrzostwa świata w Szanghaju (21-28 września).