"Newsweek": Dlaczego łatwiej się sięga latem po alkohol? Pomijając oczywiście pogodę i potrzebę ugaszenia pragnienia, jak sobie to tłumaczymy.
Joanna Flis: Po pierwsze, latem jest większe przyzwolenie społeczne na spożywanie alkoholu przez cały dzień, również od rana. Większości Polaków ładna pogoda kojarzy się z grillem, a ten obowiązkowo z piwem. A Polska, jak wykazały badania Instytutu Jagiellońskiego, stoi piwem. To najpopularniejszy alkohol.
Po drugie, podczas urlopu odczuwamy i sprawujemy mniejszą kontrolę społeczną. Spójrzmy na plaże... Zobaczymy wielu rodziców z piwem w ręku albo wręcz pijanych i nikt na to nie reaguje. Wielu z nich idzie się kąpać ze swoimi pociechami w tym stanie nietrzeźwości, choć powszechnie wiadomo, że pływanie pod wpływem alkoholu jest zagrożeniem. Trudno wyobrazić sobie, że pijany rodzic krąży po parku czy placu zabaw w październiku czy marcu. Wzbudziłoby to pewne zdziwienie i zaniepokojenie, bo prawo zabrania być opiekunem dziecka, kiedy jest się pod wpływem alkoholu.