Piłkarz Liverpoolu Diogo Jota jechał z bratem Lamborghini. Mieli śmiertelny wypadek

3 dni temu 7
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Do śmiertelnego wypadku doszło na autostradzie 52 na wysokości miejscowości Cernadilla w północno-zachodniej Hiszpanii. W komunikatach medialnych jako możliwą przyczynę wypadku podaje się pęknięta oponę, która spowodowała wypadnięcie pojazdu z jezdni podczas manewru wyprzedzania. Diogo Joty ani jego brata Andre Silvy nie udało się uratować.

Jota od września 2020 r. grał w angielskiej drużynie FC Liverpool. Był też wielokrotnym reprezentantem Portugalii.

Nagranie z miejsca zdarzenia opublikował "El Mundo Castilla y Leon". Widać na nim wrak kompletnie rozbitego i spalonego pojazdu oraz wiele porozrzucanych części.

Diogo Jota miał 28 lat. Pod koniec czerwca Portugalczyk wziął ślub ze swoją partnerką, z którą miał troje dzieci.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Przeczytaj źródło