- Pacjenci onkologiczni leczeni we wszystkich trzech bytomskich szpitalach zostali z niczym. Kolejny raz zostali oszukani. Nie możemy pozwolić, by pieniądze z funduszy europejskich, które wszyscy będziemy spłacać szły na luksusy, a nie na potrzeby zwykłych ludzi. Szpital nr 4 w Bytomiu, tzw. szpital górniczy, złożył wniosek z Krajowego Planu Odbudowy, na ponad 43 mln zł, szpital działający przy ul. Batorego na ok. 60 mln zł. Żaden z nich nie dostał ani grosza. Szpital nr 1 wnioskował o prawie 23 mln zł. Wniosek zyskał pozytywną rekomendację, ale wsparcia też nie otrzymał. To skandaliczne i nie ma na to naszej zgody - mówi niezalezna.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Szarama.
fot. Agnieszka Kołodziejczyk - niezalezna.pl
Szpital Specjalistyczny nr 1 w Bytomiu złożył wniosek o dofinansowanie na "Modernizację sterylizatorni Centralnego Bloku Operacyjnego Oddziału Chirurgii Ogólnej i Gastroenterologicznej z Poddziałem Chirurgii Onkologicznej wraz z zakupem sprzętu medycznego" w wysokości blisko 23 mln zł. Wniosek uzyskał pozytywną rekomendację, ale nie został zakwalifikowany do pomocy. Szpital Specjalistyczny nr 2 złożył wniosek o dofinansowanie zadania: "Modernizacja bloku operacyjnego i Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej i Endokrynologicznej oraz doposażenie w sprzęt i aparaturę medyczną w związku z realizacją świadczeń w zakresie diagnostyki i leczenia onkologicznego". Wniosek na ok. 60 mln zł został oceniony negatywnie, pomoc nie została przyznana. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 4 złożył wniosek o dofinansowanie modernizacji infrastruktury oraz bazy sprzętowej placówki, by poprawić dostęp do leczenia onkologicznego i podnieść jego jakość. Wniosek na ponad 43 mln zł, także został oceniony negatywnie i nie uzyskał wsparcia.
Domagamy się natychmiastowego uruchomienia środków
- Pacjenci onkologiczni leczeni we wszystkich trzech bytomskich szpitalach zostali z niczym. Kolejny raz zostali oszukani. Trzy placówki nie otrzymały blisko 130 mln zł z KPO. Nie możemy pozwolić, by pieniądze z funduszy europejskich, które wszyscy będziemy spłacać szły na luksusy, a nie na potrzeby zwykłych mieszkańców - stwierdza w rozmowie z "Niezależną" poseł Prawa i Sprawiedliwości Wojciech Szarama. -Uważam, iż jest to brutalne uderzenie w społeczność lokalną Bytomia i Śląska, a szczególnie w pacjentów wymagających leczenia, w tym leczenia onkologicznego. Wobec pozytywnej oceny wniosku szpitala nr 1 - domagamy się natychmiastowego uruchomienia środków finansowych niezbędnych dla potrzeb mieszkańców.
Poseł Szarama i były wojewoda śląski, obecnie poseł PiS Jarosław Wieczorek zorganizowali w Bytomiu konferencję prasową, by pokazać podział środków z KPO w wykonaniu ekipy Donalda Tuska. Od podszewki. Wzięli w niej udział też bytomscy samorządowcy.
To budzi niepokój
Radni Prawa i Sprawiedliwości w Bytomiu przygotowali apel do premiera Tuska w sprawie szpitala nr 1 w Bytomiu. Placówka jako jedyna z trzech, które nie dostały wsparcia, należy do miasta. Treść apelu miała zostać przegłosowana na sesji sierpniowej, o co pilnie zaapelował radny Waldemar Gawron z PiS, ale przewodniczący rady z Platformy - Michał Staniszewski, uznał że głosowanie odbędzie się podczas sesji wrześniowej. Za miesiąc.
"Szpital złożył wniosek o dofinansowanie w trosce o pacjentów, w tym przede wszystkim mieszkańców Bytomia i całego Górnego Śląska. (...) Uzyskał on rekomendację pozytywną, ale nie został zakwalifikowany do wsparcia. Sytuacja ta budzi nasz niepokój także dlatego, iż pozostałe działające w Bytomiu szpitale również nie otrzymały z KPO środków na modernizację swoich oddziałów onkologicznych, poprawę dostępu do opieki onkologicznej oraz podniesienie jej jakości. Mieszkańcy Bytomia mogą mieć znacznie utrudniony, a nawet uniemożliwiony dostęp do profesjonalnej opieki onkologicznej. Dlatego też Rada Miejska w Bytomiu zwraca się z apelem do Prezesa Rady Ministrów o natychmiastowe podjęcie wszelkich możliwych działań zmierzających do zapewnienia finansowania z KPO dla Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu" - czytamy w pełnym rozgoryczenia dokumencie.
Zapytaliśmy rzecznika rządu Adama Szłapkę, jak premier Tusk podejdzie do sprawy, ale zwyczajowo nie skomentował sprawy.
Jeszcze są szanse
Zespół budynków Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu w dużej części pochodzi... z przełomu XIX i XX wieku. Właśnie ruszyła przebudowa Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, chodzi o zwiększenie liczby łóżek opieki długoterminowej dla seniorów. Na tę inwestycję szpital dostał z KPO ok. 14 mln zł. Na onkologię, kolejnych prawie 23 mln zł, nie.
- Nasz szpital jest na liście rezerwowej. Oznacza to, że mamy szansę otrzymać te środki, jeśli np. inna placówka z listy podstawowej nie skorzysta z dofinansowania - pociesza w rozmowie z "Niezależną" Aleksandra Giczewska ze Szpitala Specjalistycznego nr 1 w Bytomiu. - Poprawa jakości opieki onkologicznej pozostaje jednym z naszych priorytetów. Będziemy aktywnie poszukiwać innych źródeł finansowania, aby w przyszłości móc zrealizować inwestycje, które pozwolą nam na dalszy rozwój i unowocześnienie naszych usług dla dobra pacjentów.
"Nigdy nie wierzyłam w tuskowe obiecanki"
Jak wygląda realizacja obietnic premiera Tuska, prawie 150-tysięczny Bytom, mógł się przekonać jeszcze pod jednym względem. Odrzucenie wniosków z KPO zbiegło się, bowiem z kolejnym, trudnym wydarzeniem. Przypomnijmy, D.Tusk obiecał w maju br. 10 mln zł na przygotowanie dokumentacji odnowienia 40 bytomskich kamienic, a potem jeszcze 200 mln zł na realizację inwestycji. Teraz zamiast milionów przyszło pismo, że miasto miałoby najpierw uiścić wkład własny, 20 proc. przedsięwzięcia. Prezydent Mariusz Wołosz podczas konferencji prasowej, związany z Platformą, wcześniej z Lewicą: -"Nie mamy takich pieniędzy"!
Mieszkańcom pozostały tylko żal i rozgoryczenie.
Internauci bezlitośnie:
- "Czemu mnie to nie dziwi. Pokazówka Tuska była szumna i tyle zostało";
- "Nigdy nie wierzyłam w tuskowe obiecanki, jak można wierzyć mitomanowi i kłamcy";
- "No żadna nowość, że Bytom wydymali i nie tylko".