Okiem Diabła. Zmieniać przepisy czy nie zmieniać?

1 dzień temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Przypomnę, że w turnieju Ligi Narodów testuje się obecnie brak podwójnego odbicia przy wystawie, o ile nie piłka nie przyjdzie na drugą stronę siatki, i moim zdaniem przepis, który może mieć dużo większe skutki, czyli zmiana pozycji zespołu przyjmującego w momencie podrzutu piłki przez serwującego, a nie jak dotąd w momencie kontaktu z piłką przy zagrywce. Dodatkowo PlusLiga zdecydowała, że trenerzy będą mogli sprawdzać wszystkie akcje poza piłką rzuconą. Kilka nowości mi się podoba, a kilka nie, ale oddajmy głos trenerom.

Jak oceniasz zmianę przepisów odnośnie do podwójnego odbicia przy wystawie i zmian pozycji drużyny przyjmującej w momencie podrzutu zagrywającego?

Paweł Rusek

Brak reagowania na błąd podwójnego-nieczystego odbicia jest świetnym rozwiązaniem. Przepis ten szczególnie działa na korzyść sędziego, pomijamy błędy w ocenie, które nie raz można było podważyć. Natomiast przepis dotyczący zmian pozycji uważam za zbyt przesadzony, według mnie rotacje powodują, że każda drużyna musi się dostosować i pracować nad doskonaleniem gry w określonej sytuacji. Po wprowadzeniu tego przepisu idziemy na łatwiznę, zawsze mamy dużo czasu na korektę danego ustawienia.

Dominik Kwapisiewicz

Moja opinia na temat podwójnego odbicia była zawsze taka, że ten przepis mógłby zniknąć. Zbyt wiele razy sędziowie nie trzymali równej poprzeczki dla obu drużyn. Czasem w newralgicznym momencie seta np. 23:22 arbiter nie wytrzymywał i gwizdał podwójne odbicie, którego nie widział przy 15:15. I to nie jest tak, że teraz wszyscy będą niechlujnie odbijać piłkę czy trenerzy zwłaszcza w grupach młodzieżowych nie będą zwracać na to uwagi. Będą! Ponieważ z reguły jak odbijesz mocno podwójną piłkę, to ona nie poleci tam, gdzie byś chciał i często utrudniasz tym sam sobie wykonanie ataku.

Natomiast zmianę miejsc drużyny przyjmującej serwis w momencie już podrzutu zagrywającego uważam za nietrafioną. Kolejne ułatwienie dla ataku względem obrony i bloku. A przecież chcemy mieć trochę więcej ciekawszych akcji w siatkówce.

Marcin Nowakowski

Zmianę odnośnie do podwójnego odbicia odbieram, na razie bardzo na plus, wydaje mi się, że każda zmiana, która zostawia mniejszy margines na „interpretację sędziego”, jest wskazana. Co prawda na turnieju w Chicago Mateusz Czunkiewicz odbił czysto na drugą stronę i sędzia z rozpędu gwizdnął błąd, wychodząc z założenia, że skoro na drugą stronę, to musi to być podwójna, ale był to jedyny dyskusyjny moment w ośmiu spotkaniach. Ten przepis daje nam trzy, cztery dodatkowe długie akcje w meczu i ucina dyskusje z sędziami. Jeśli chodzi natomiast o zmiany pozycji zespołu przyjmującego w momencie podrzutu, uważam, że nie jest to dobre. Tracą sens w tym momencie tradycyjnie rozumiane ustawienia, przy wysokim podrzucie do zagrywki w wyskoku pojawia się, prawie że dowolność zmian pozycji w linii przyjęcia.

Daniel Pliński

Kłują niektóre odbicia w oczy, ale uważam, że jest to dobre rozwiązanie dla siatkówki. Lepiej podwójnych w ogóle nie odgwizdywać, bo do tej pory wiele zależało od interpretacji sędziów, a oni różnie zawieszają sobie poprzeczkę, także jestem za tym, aby takie akcje puszczać.
Co do zmian pozycji przy podrzucie serwującego również jestem za tym, ponieważ upraszcza to grę i dodaje płynności.

Mieszko Gogol

Jeśli chodzi o zmianę jakości odbicia, to ma to wady i zalety. Zaleta to na pewno fakt, że unikniemy subiektywnych decyzji sędziów i wydaje się, że promuje to akcje po obronie, gdzie zawodnik wystawia w pozycji zachwianej, więc akcje powinny być dłuższe i w teorii więcej piłek do ataku. Co do ustawień to jest to bardzo ciekawa zmiana i oceniam ją bardzo pozytywnie. Drużyna przyjmująca zwiększa swoje szanse poprzez zaadaptowanie ustawienia pod daną zagrywkę. Nie wiem, czemu tak mało drużyn to wykorzystuje. Świetnie wykorzystały to Chiny, gdzie przy każdej mocnej zagrywce libero przyjmuje w 6. strefie. Japonia widać też zaczęła stosować to mocniej w kilku ustawieniach i myślę, że oni to na pewno zaczną wykorzystywać na większą skalę. Ciekawe jest również to, że zobaczyliśmy nagle kilka zagrywek z miejsca czy floaty z krótkiego podrzutu, żeby nie dać czasu drużynie na przemieszczenie się. Zmiana na plus promująca przyjęcie zwłaszcza mocnej zagrywki co może wpłynąć na ułatwienie pierwszej akcji.

Andrzej Kowal

Dla mnie odpuszczenie gwizdania podwójnego odbicia to przedłużenie akcji, co jest dobrą zmianą. Pozwalanie na zajmowanie wcześniej pozycji przez zespół przyjmujący jest również dobrym krokiem, bo upraszczanie jest ok.

Mariusz Sordyl

Jestem człowiekiem starej daty i lubię dbałość o wyszkolenie techniczne, a nie lubię przypadkowości, więc jestem na nie. Za to wcześniejsze zmiany pozycji uważam za dobry ruch, bo i tak wszyscy do tej pory wcześniej wbiegali.

Jak to może wpłynąć na trening i jak może zmienić obecną siatkówkę?

Paweł Rusek

Wpływ na trening jest znaczący, przykładem może być np.: środkowy, który dzięki temu przepisowi może w prosty sposób ustawić się w swojej ulubionej pozycji, gdyż ma sporo czasu. Sytuacja dotyczy każdej pozycji na boisku.

Dominik Kwapisiewicz

Jeśli chodzi o podwójne odbiciem, to u mnie nie będzie żadnej zamiany w treningu, ponieważ nigdy nie gwizdałem tego błędu. Puszczałem grę, chcąc mieć ciągłość akcji, która potrafiła się rozwinąć ciekawie i stworzyć trudniejszej momenty podczas gry. Jak również mówiłem „nie wiesz, czy sędzia to zagwiżdże". Natomiast z szybszą zmianą miejsc będzie można coś pokombinować na kilka sposobów.

Marcin Nowakowski

Zmiana przepisów dotyczących podwójnego odbicia nie zmieni szczególnie treningu, bo przy obecnej sile zagrywki wystawa piłki wysokiej była, jest i będzie jednym z kluczowych elementów siatkarskiego rzemiosła, po prostu będzie większa tolerancja błędów technicznych w tym wypadku. Natomiast reguły dotyczące ustawień pozwalają prawie zawsze przyjmować we czterech, prawie likwidują słynne ustawienie pierwsze, które nawet dla najlepszych zespołów na świecie bywa problematyczne – ogólnie rzecz biorąc, można by rzec, że ułatwiają życie, ale jak dla mnie trochę spłaszczają i obrzydzają nasz sport, czyniąc go przy okazji jeszcze bardziej nieczytelnym dla neutralnego widza.

Daniel Pliński

Nic nowe przepisy nie zmienią w treningu, wciąż będą podobnie wyglądały. Wciąż wszyscy będą pchali piłki wysokie do siatki. Obojętnie jak to zrobimy to najważniejsze dać komfort atakującemu.

Mieszko Gogol

W treningu na poziomie seniorskim jakoś odbicia nie zmieni znacząco treningu, ale możliwość przemieszczania po podrzucie bardzo. Otwiera to nowe możliwości w pierwszej akcji zarówno przyjęcia, jak i ataku i może dojść do sytuacji, że każda drużyna zacznie trenować wariant A B C w każdym ustawieniu, tak jak często zdarzało się w ustawieniu 1 do tej pory z podziałem na standardowe pozycje lub zamianę skrzydeł. Teraz to może dotyczyć każdego ustawienia i zespoły będą szukać najlepszej dla siebie sytuacji.

Andrzej Kowal

Nic to w treningu nie zmieni, ale na głębsze wnioski po możliwej zmianie przepisów trzeba poczekać.

Mariusz Sordyl

W treningu dużo nie zmieni, ale myślę, że zespół, który dostaje więcej czasu na ustawienie, może łatwiej chować słabszego przyjmującego.

Jak oceniasz zmianę przepisów challenge w Plus Lidze i możliwość sprawdzania wszystkiego poza piłką rzuconą? Czy to pomoże, czy może wydłuży mecze?

Paweł Rusek

Zdecydowanie pomoże, mamy świetnych fachowców za kamerami tv oraz challengu wiec udostępnienie danej sytuacji sędziemu jest sprawne i przy obecnej technologii nie powinno wydłużyć spotkania. Pamiętajmy, że to ma pomoc w poprawnej ocenie sytuacji.

Dominik Kwapisiewicz

Znikoma zmiana, ponieważ teraz trenerzy, chcąc sprawdzić teoretycznie to, czego nie można, prosili np. o dotknięcie siatki i zaznaczali, aby zobaczyć czy piłka też nie przeleciała za antenką. Także według mnie to tylko oficjalne zaznaczenie tego, że można sprawdzać dany element. Nie powinno to wpłynąć na czas gry, ponieważ tak jak mówiłem, to wszystko było już sprawdzane.

Marcin Nowakowski

Uważam, że na początku ta zmiana może sprawić wiele problemów – na pewno wydłuży mecze i sprawi, że będzie jeszcze więcej dyskusji i kontestowania decyzji sędziów, nawet po challenge’u. Zapewne później, gdy wszystko się już dotrze, będzie to decyzja na plus, ale pierwsza runda może obfitować w rekordowe przerwy w grze. Osobiście jestem gorącym fanem automatycznego challenge’u na ball IN-OUT używanego już od jakiegoś czasu na światowych turniejach, to jest coś, o co powinniśmy walczyć w PlusLidze i postawić jako priorytet.

Daniel Pliński

Dla mnie pozwolenie na sprawdzanie wszystkiego jest super. Dotychczasowe przepisy czasem nas trenerów zamykały. Uważam, że szczególnie możliwość sprawdzania piłek latających nad antenkami jest bardzo dobrym rozwiązaniem.

Mieszko Gogol

⁠Świetnym rozwiązaniem jest automatyczna ocena pole aut i uważam, że przy tej ocenie automatycznej można wprowadzić 1 challenge na set na pozostałe rzeczy i wtedy faktycznie sprawdzajmy wszystko bez ograniczeń, ale 1 challenge w secie. Auto challenge i 2 challenge na wszystko nie mają sensu, bo gdy zbliżamy się do 20 punktu, to zaczynamy sprawdzać wszystko i traci się dynamikę i napięcie gry. W Japonii trenerzy mają 3 challenge na cały mecz i wszyscy dość dobrze się do tego zaadoptowali i rzadko kiedy się zdarzało, że drużyna straciła 3 challenge, a sprawdzane były sytuacje bardzo ewidentne, przy czym nie ma auto challengu. Moim zdaniem auto challenge na linie i 1 challenge na set na wszystko to idealne rozwiązanie.

Andrzej Kowal

Z pewnością możliwość sprawdzania wszystkiego wydłuży mecze, ale wolę taki koszt w stosunku do pewności, czy dana sporna akcja w końcówce była możliwie jak najlepiej sprawdzona. Skupiłbym się na rozwoju technologii, aby jak najprecyzyjniej sędziowie mogli oceniać.

Mariusz Sordyl

Im mniej kontrowersji, tym lepiej, a i tak przecież w końcówkach trenerzy potrafili sprawdzać, co tylko się dało, ale w jakiś inny sposób. Życzę nam jak najszybszego rozwoju technologicznego całego systemu.

Czy można w obecnej edycji VNL zauważyć nowe tendencje, czy wciąż wszyscy grają podobnie?

Paweł Rusek

Można zauważyć sporo nowych rozwiązań, które dane drużyny stosują, każdy czegoś probuje, ale wydaje mi się, że jest to głównie zauważalne dla trenerów i zawodników.

Dominik Kwapisiewicz

Grają podobnie. Próbują grać niektóre reprezentacje takie jak Japonia jeszcze szybciej, chociaż i tak już grali bardzo szybko. W końcu limit szybkości musi dopaść każdego. Drużyny z mniejszym potencjałem (kombinacyjnym) w ataku grają w 85% w końcówkach spokojną piłkę do lidera (najczęściej atakującego). Coraz więcej zespołów ucieka z klasycznego ustawieniach pierwszego do tak zwanego odwróconego czy włoskiego, gdzie atakujący po przyjęciu nie atakuje z lewej strony siatki tylko prawej. Nowy przepis o możliwości szybszej zmiany miejsc zawodników jak najbardziej temu sprzyja.

Marcin Nowakowski

Można zauważyć dwa nowe, a w zasadzie „nowe-stare” trendy, bo nie są to jakieś nowinki tylko po prostu pójście w stronę nieco innych rozwiązań. Na tę chwilę zasadniczo rozgrywający starają się przyspieszać piłkę do skrzydeł po dobrym przyjęciu. Oprócz tego da się zauważyć nieco większe poszanowanie piłki na zagrywce przy drugiej, trzeciej zagrywce w serii i szukanie wariacji w polu serwisowym.

Daniel Pliński

Siatkówka poszła już tak mocno do przodu, że już nic wielkiego nie odkryjemy. Dużo zespołów gra bardzo podobnie. Dużo oglądam Francuzów i zauważyłem, że stają bardzo ekstremalnie wąsko w przyjęciu zabezpieczając konflikty pomiędzy przyjmującymi, szczególnie pomiędzy zawodnikami na pozycjach 5 i 6 co bardzo mi się podoba.

Mieszko Gogol

Moja obserwacja pewnie nie będzie obiektywna przez pryzmat ligi japońskiej, ale na pewno wszyscy idą w ofensywną zagrywkę i zwiększyła się liczba tzw. hybryd, czyli zagrywek uderzanych tenisowo po podrzucie do floata. Mamy coraz mniej klasycznego floata. Niektóre drużyny odchodzą zupełnie od grania lub wołania przesuniętej krótkiej, a niektóre unikają highballi i próbują grać szybko od siatki. Nadal uważam, że siatkówka dąży do uniwersalizmu. Najlepszym przykładem jest Nikolov. Klasyczne pozycje w siatkówce będą się coraz bardziej zacierać.

Który z zespołów zrobił do tej pory największe wrażanie i dlaczego?

Paweł Rusek

Trudno powiedzieć, gdyż sporo drużyn po roku olimpijskim wprowadziło nowych, ciekawych zawodników z zamiarem ich ogrywania w kontekście przyszłości. Aby w pełni pokazali swój potencjał potrzeba czasu. Wydaje mi się, że z tą oceną musimy troszeczkę poczekać.

Marcin Nowakowski

Po tych dwóch turniejach najlepsze wrażenie robi Brazylia. Jest to zespół najbardziej na ten moment poukładany, jeśli chodzi o dokładność podstawowych elementów, takich jak piłka wysoka czy dogranie free balla, dobrze broniący i z bardzo solidnym side-outem. Wrażenie to jest tym większe, że Brazylia po nieudanych igrzyskach i odejściu kilku graczy była sporym znakiem zapytania, a zanosi się na to, że zamierza z przytupem wrócić do światowego topu.

Daniel Pliński

Największe wrażenie oczywiście Polacy za utrzymywanie poziomu mimo zmian i Włosi za jakość.

Mieszko Gogol

⁠Polska i Brazylia. Polska za to, że mimo personalnych zmian opiera grę na bardzo solidnym fundamencie gry w bloku i obronie, a do tego gramy bardzo efektywnie w ataku. Dobrze oceniamy sytuację, kiedy nabić, a kiedy uderzyć. To nie takie oczywiste. Brazylia, która jest również po kilku zmianach, ale zaczęła grać odważnie jak kiedyś, kopać na zagrywce i podoba mi się Cachopa, który chyba czuje więcej luzu bez oddechu Bruno na plecach. Z takich mniej oczywistych drużyn wyróżniłbym też Iran, który z meczu na mecz idzie do przodu i Bułgarię, której rośnie, wydaje się, kolejne wielkie pokolenie siatkarzy.

Andrzej Kowal

Podoba mi się rozwój Kubańczyków, którzy coraz lepiej wykorzystują swój potencjał i zobaczymy dokąd to może ich zaprowadzić. Negatywne zaskoczenie to oczywiście drużyna Serbii.

Mariusz Sordyl

Zdecydowanie Polacy. Ciągłe zmiany, nowi gracze, brak największych gwiazd, a mimo to potrafimy trzymać dobry poziom.

Jak widzicie, podwójne obicie nie podoba się już tylko Wojciechowi Drzyzdze, co lubi podkreślać na każdym kroku, a ja zawsze lubię się z Wojciechem pokłócić.

Szybsze wbieganie już tak dobrze nie zostało przyjęte, z czym ja się również zgadzam, ale przemawia do mnie argument Gogola o możliwych kilku wariantach każdego ustawienia, czego przy starych przepisach nie można było zrobić.

Wszyscy trenerzy czekają na automatyczny system boisko/aut w naszej lidze, ale jak pisałem jakiś czas temu, jeszcze długo poczekają. Podoba mi się za to pomysł z ligi japońskiej o trzech challengach w meczu, ale do tego potrzeba automatycznego systemu boisko/aut.

Mam tylko nadzieję, że nowe przepisy nigdy nie wejdą w rozgrywkach młodzieżowych, bo tam potrzeba uniwersalności i techniki indywidualnej, a te nowe zasady pozwalają na chowanie tych ważnych cech dla sportowca.

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło