Nothing Phone (3) i Headphone (1) już bez tajemnic! Technologia zatacza estetyczne koło?

5 dni temu 14
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Flagowiec z ambicją bycia czymś więcej niż tylko „kolejnym Androidem”

Nothing Phone (3) to sprzęt, który powstawał dwa lata i który ma za zadanie pokazać, że technologia może znów dawać radość swoim wyglądem i może być bardziej osobisty, a mniej ogólny. Producent chwali się, że nowy model to efekt dialogu z użytkownikami i odejście od ślepego podążania za trendami. Smartfon został stworzony o tych, którzy po prostu chcą urządzenia, które nie tylko działa sprawnie, ale też wygląda i zachowuje się inaczej niż reszta — i to jest główny powód zakupu smartfonów Nothinga, jak mogłem się dowiedzieć podczas premiery w Londynie.

Jak na Nothing przystało, wzornictwo to pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy. Geometryczna forma, cienkie ramki wokół wyświetlacza (o 18% węższe niż w poprzedniku), nowy układ tylnego panelu i charakterystyczny dla marki Glyph Matrix — czyli świetlny interfejs LED w formie małego, pikselowego, okrągłego ekranu, który w nowej wersji stał się jeszcze bardziej funkcjonalny. Glyph ma nie tylko sygnalizować powiadomienia i status ładowania, ale też być realnym narzędziem pozwalającym mniej korzystać z ekranu.

Czytaj też: Nothing Phone (3) – flagowa cena, flagowe ambicje

Oprócz przypisywania kontaktów do konkretnych wzorów świetlnych, pojawiły się też proste narzędzia i mini-gry umieszczone bezpośrednio na obudowie. Zegar, stoper, cyfrowa poziomica, a nawet „Spin the Bottle” — wszystko to obsługiwane fizycznym przyciskiem na pleckach. Co więcej, firma udostępniła już SDK, co pozwoli społeczności tworzyć własne funkcje na Glyph Matrix. Nothing w internecie hucznie zapowiadał, że Glyph umiera — chociaż finalnie okazało się, że bardziej ewoluuje, ale to zależy od osobistych preferencji.

Na pleckach dzieje się sporo. Obiektywy są rozmieszczone w bardzo niestandardowy sposób, mamy na pleckach przycisk do kontroli Glyph Matrix, sam ekran Glyph, flash oraz mały, czerwony kwadrat, który podświetla się podczas nagrywania. Dzieje się tu naprawdę sporo i nie każdemu przypadnie to do gustu, ale jednocześnie jest to kolejny krok w obecnej już estetyce Nothinga — więc entuzjaści dotychczasowych sprzętów firmy będą zachwyceni. 

Czytaj też: Recenzja Nothing Phone (3a) Pro. Zakochałem się we Frankensteinie

Co ma w środku pierwszy prawdziwy flagowiec Nothing?

Pod względem specyfikacji Nothing Phone (3) nie odstaje od rynkowych liderów. Sercem urządzenia jest procesor Snapdragon 8s Gen 4, wykonany w 4-nanometrowym procesie technologicznym. Nothing obiecuje, że dzięki temu użytkownicy mogą liczyć na zauważalnie szybszą pracę aplikacji, lepsze przetwarzanie obrazu i znacznie wydajniejsze zadania związane ze sztuczną inteligencją. Pomaga w tym również grafika Adreno oraz nowa architektura CPU Kryo.

Ekran to z kolei 6,67-calowy AMOLED o rozdzielczości 1,5K, z jasnością sięgającą imponujących 4500 nitów (HDR). Częstotliwość odświeżania dostosowuje się automatycznie od 30 do 120 Hz, a próbkowanie dotyku na poziomie 1000 Hz i PWM 2160 Hz ma zapewniać płynność i komfort nawet podczas długiego użytkowania. Jeśli chodzi o baterię, to Nothing wyposażyło swojego flagowca w akumulator o pojemności 5150 mAh z technologią krzemowo-węglową. Dzięki szybkiemu ładowaniu o mocy 65 W telefon można naładować w niecałą godzinę, a do tego smartfon obsługuje ładowanie bezprzewodowe o mocy 15 W.

Czytaj też: Nowe modele Nothing Phone dostają aktualizację. Na pokładzie kilka ulepszeń

Aparaty w Nothing Phone (3)

Jeśli chodzi o aparaty w Nothing Phone (3), to mamy tu trzy aparaty, każdy po 50 MP. Główny sensor ma rozmiar 1/1,3 cala, co pozwala uchwycić więcej światła, a tym samym lepiej radzi sobie w trudniejszych warunkach. Do tego mamy teleobiektyw peryskopowy i obiektyw ultraszerokokątny, a z przodu mamy kamerę selfie, również 50 MP.

Nothing zadbało też o optyczną stabilizację obrazu i nagrywanie filmów w jakości 4K przy 60 klatkach na sekundę — i to na każdym z obiektywów. Co ciekawe, w zestawie znajdziemy gotowe presety stworzone wspólnie z profesjonalnymi fotografami, które mają pomóc osiągnąć efekt „cinema look” bez konieczności znajomości zaawansowanych ustawień.

Nothing OS 3.5 na start, Nothing OS 4.0 w drodze

Nothing OS 3.5 jest już dobrze znany, a firma ogłosiła, że Nothing OS 4.0 jest już w drodze i ma pojawić się w trzecim kwartale tego roku. Mimo tego, wraz z premierą Phone (3) firma Carla Peia wprowadziła kilka nowych kluczowych funkcji:

  • Essential Search — uniwersalny, inteligentny pasek wyszukiwania, dostępny po przesunięciu palcem w górę z ekranu głównego. Pozwala przeszukiwać kontakty, zdjęcia, pliki, a także szybko uzyskać odpowiedzi na pytania dotyczące pogody, kalendarza czy pobliskich miejsc.
  • Flip to Record — przy długim naciśnięciu przycisku Essential i odwróceniu telefonu ekranem do dołu, urządzenie rozpoczyna transkrypcję i podsumowanie spotkań.
  • Essential Space — centralne miejsce na pomysły, notatki i inne treści, wspierane przez sztuczną inteligencję. 

Wspólnie tworzą one podstawę systemu operacyjnego, który dopasowuje się do potrzeb użytkownika, oferując przestrzeń do twórczości, komunikacji i odkrywania świata. Nothing gwarantuje 5 lat głównych aktualizacji Androida i 7 lat aktualizacji zabezpieczeń.

Czytaj też: Nothing Phone (2a) za 999 zł? W tej cenie biorę dwa!

Cena i dostępność Nothing Phone (3)

Nothing Phone (3) będzie dostępny w dwóch wariantach: z 12 GB RAM i 256 GB pamięci w cenie 3 649 zł oraz w wersji 16 GB + 512 GB za 3 999 zł. Przedsprzedaż rusza 4 lipca, a regularna sprzedaż rozpocznie się 15 lipca na nothing.tech oraz u wybranych partnerów. Przelicznik z euro czy funtów jest więc bardzo korzystny, a za flagowca to wydają się być sensowne pieniądze. 

Nothing Headphone (1) — najdziwniejsze słuchawki nauszne na rynku

Drugą nowością jest Nothing Headphone (1) — pierwsze w historii firmy słuchawki nauszne. Stworzone we współpracy z marką KEF, mają łączyć oryginalny styl z jakością brzmienia, która zadowoli zarówno audiofilów, jak i codziennych użytkowników. Z czym zdecydowanie wszyscy się zgodzimy, to fakt, że już na pierwszy rzut oka widać, że to produkt Nothing — transparentna konstrukcja, aluminium wycinane metodą CNC i brak paneli dotykowych. Zamiast tego fizyczne przyciski, w najdziwniejszej możliwej formie, które jednak mają być dokładniejsze, wygodniejsze i mniej frustrujące. Wygląda to trochę jak AirPods Max z naklejoną wyspą aparatów z Phone (3a) Pro, i chociaż na pierwszy rzut oka średnio mi to przypadło do gustu, to finalnie… ma to swój urok.

Czego możemy spodziewać się po nowych słuchawkach Nothing?

Wewnątrz Headphone (1) pracuje 40-milimetrowy przetwornik dynamiczny, opracowany wspólnie z KEF. Dźwięk ma być głęboki i przestrzenny, a dzięki technologii spatial audio i funkcji śledzenia ruchów głowy, muzyka czy podcasty mają zyskać zupełnie nowy wymiar. Co istotne — słuchawki wspierają LDAC, Hi-Res Audio oraz mogą działać zarówno przewodowo (USB-C i jack 3,5 mm), jak i bezprzewodowo.

Czytaj też: Nothing Phone (3a) i (3a) Pro oficjalnie! Ekstrawagancja jest opłacalna

Wbudowany system ANC z podwójnymi mikrofonami automatycznie dopasowuje się do otoczenia, a tryb ambient pozwala zachować kontakt z rzeczywistością. Do tego dochodzi system mikrofonów wspierany sztuczną inteligencją, który był testowany na 28 milionach próbek hałasu i ma gwarantować czysty dźwięk rozmów nawet w zatłoczonym mieście.

Przemyślana obsługa i długi czas pracy

Z poziomu aplikacji Nothing X można dostosować brzmienie dzięki 8-pasmowemu equalizerowi, a także przypisać funkcje do przycisku Channel Hop — na przykład szybkie przełączanie między ostatnio używanymi aplikacjami audio. Słuchawki mogą też uruchamiać polecenia głosowe, notatki głosowe czy funkcję Essential Space, znaną już z ekosystemu Nothing.

Czytaj też: Najnowsza aktualizacja Nothing Phone (1) zmienia sposób wyszukiwania informacji na smartfonie

Headphone (1) oferują do 35 godzin pracy na jednym ładowaniu, a zaledwie 5 minut pod ładowarką zapewnia prawie dwie i pół godziny odsłuchu. Obsługa dwóch urządzeń jednocześnie, Bluetooth 5.3 oraz funkcje szybkiego parowania dopełniają całości.

Cena i dostępność Nothing Headphone (1)

Headphone (1) będą dostępne w dwóch kolorach: białym i czarnym. Ich cena wyniesie 1299 zł, a sprzedaż rozpocznie się 15 lipca. Przedsprzedaż, podobnie jak w przypadku smartfona, startuje 4 lipca.

Przeczytaj źródło