Niepozorne białe furgonetki sieją postrach wśród kierowców. Nowa broń czeskiej policji

12 godziny temu 8
  • Czeska policja wprowadziła do floty nieoznakowane furgonetki Iveco Daily "udające" auta ekip remontowych
  • Pojazdy mają kamery sferyczne, które rejestrują wykroczenia, takie jak używanie telefonu czy brak pasów podczas jazdy
  • Tylko w ciągu 30 godzin od wprowadzenia nieoznakowanych furgonetek czescy policjanci ukarali 20 kierowców
  • Mandaty za korzystanie z telefonu podczas jazdy są w Czechach wyższe niż w Polsce. Zaczynają się od 3500 koron czeskich

Na czeskich drogach można natrafić na nowy, niewidoczny z daleka sposób kontroli. Nieoznakowane białe furgonetki to najnowszy dodatek do arsenału czeskiej policji, która wypowiedziała wojnę rozkojarzonym kierowcom. Z zewnątrz policyjne Iveco Daily niczym się nie wyróżnia – wygląda jak typowe auto ekipy remontowej. Wystarczy jednak uchylić boczne drzwi, by zauważyć, że to naszpikowane zaawansowanymi technologiami mobilne centrum dowodzenia. Nie ma zmiłuj – mandaty ścielą się gęsto!

Nowy postrach kierowców. Czeska policja "sypie" mandatami z furgonetek

Czego kierowcy powinni bać się najbardziej? Na dachu policyjnych dostawczaków zamontowano nowoczesne kamery o polu widzenia 360 stopni. Dzięki sprytnemu rozmieszczeniu tych urządzeń policjanci mogą zajrzeć do każdego pojazdu i sprawdzić, co kierowca robi w trakcie jazdy.

Kamera 360 stopni zamontowana na nieoznakowanej furgonetce

Kamera 360 stopni zamontowana na nieoznakowanej furgonetcePolicja Republiki Czeskiej

Przeczytaj także: Skończyła się fikcja, zaczęły się kontrole. Straż Miejska poluje na stare auta

Trzymasz telefon w ręku? Nie masz zapiętych pasów? Wieziesz zbyt dużo pasażerów? Wpadłeś! Operator siedzący z tyłu pojazdu widzi wszystko, więc mandat masz jak w banku. Radiowozy w "dostawczym kamuflażu" jeżdżą już po terenie Czech. Policja Republiki Czeskiej przekazała, że naszpikowane kamerami Iveco Daily będą wykorzystywane głównie na autostradach i drogach pierwszej klasy, gdzie "jedna sekunda nieuwagi może zmienić życie nie tylko twoje, ale i otaczających cię ludzi".

Posypały się mandaty. Policyjne busy zarabiają już od pierwszego dnia

Czescy stróże prawa podkreślają w komunikacie prasowym, że nie zamierzają bić rekordów w nakładaniu kar:

Naszym celem nie jest nakładanie mandatów na jak największą liczbę lekkomyślnych kierowców. Chcemy ich nakłonić, żeby zastanowili się nad swoim zachowaniem, zanim spowodują wypadek drogowy. Każdy z nas jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo podczas naszych podróży.

Policjanci może i nie chcą bić rekordów, ale liczby mówią same za siebie – w ciągu zaledwie 30 godzin od wprowadzenia do floty nieoznakowanych furgonetek "wpadło" już 20 kierowców. W Czechach mandaty za korzystanie z telefonu podczas jazdy są naprawdę surowe. Już minimalna kara za to wykroczenie jest wyższa niż w Polsce, u naszych sąsiadów to bowiem 3500 koron czeskich, czyli prawie 610 zł. A to dopiero początek, bo w postępowaniu administracyjnym grzywna może wzrosnąć do 10000 koron, czyli około 1730 zł. "Nie można również pominąć czterech punktów karnych" – uzupełniają czescy mundurowi.

Sprawdź: Nawet 5000 zł mandatu za nieposprzątaną piwnicę. Tego musisz się pozbyć

"Dostawczy" nieoznakowany radiowóz czeskiej policji

"Dostawczy" nieoznakowany radiowóz czeskiej policjiPolicja Republiki Czeskiej

Nieoznakowane policyjne furgonetki w Czechach mają ważne zadanie

Skąd wziął się pomysł na włączenie do policyjnej floty przerobionych dostawczaków? Odpowiedź leży w statystykach wypadków na czeskich drogach. Te są zatrważające, bo według policji aż 42 proc. zdarzeń drogowych dzieje się z powodu nieuwagi kierowców. Policja liczy na to, że nieoznakowane furgonetki wpłyną na wyobraźnię kierujących i pomogą zmniejszyć tę liczbę.

Czy rzeczywiście tak będzie i kierowcy nauczą się ostrożności? A może tylko wyszkolą w sobie instynkt pozwalający im zorientować się, że są właśnie kontrolowani? Wszystko zależy od tego, ile takich radiowozów będą mieli policjanci i jak często będą z nich robić użytek. Jeśli wybierasz się do Czech albo planujesz pokonać je tranzytem, lepiej powstrzymaj się przed chwytaniem telefonu w ręce – możesz być obserwowany. Zresztą w Polsce też jest to zakazane, więc to nie powinien być problem. Prawda?

Przeczytaj źródło