Nie żyje ordynator i muzyk. "Wspaniały lekarz, cudowny głos"

1 tydzień temu 18
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

O śmierci lekarza poinformował zamojski szpital, z którym lek. Dariusz Dziuba był od lat związany. "Są takie wiadomości, na które nigdy nie jesteśmy gotowi. (...) Trudno ująć w słowach to, kim był dla nas – nie tylko jako lekarz z powołania, wybitny specjalista i mentor, ale przede wszystkim jako dobry, ciepły człowiek, z którym po prostu dobrze było być. Człowiek z poczuciem humoru, z gitarą w ręku i uśmiechem, który rozbrajał nawet najtrudniejsze dni. Dr Dziuba zostawił za sobą tysiące pacjentów, którym pomógł, dziesiątki koleżanek i kolegów z pracy, którzy mogli liczyć na jego wsparcie, i przyjaciół, którzy czuli się przy nim po prostu bezpiecznie" — napisano.

Pacjenci licznie wspominają lekarza, podkreślając jego profesjonalizm, serdeczność i empatię. "Wspaniały lekarz, zawsze można było liczyć na jego pomoc", "Ogromna strata i nieopisany smutek... Dziękuję za Pana złote serce, Doktorze", "Wspaniały człowiek, wspaniały lekarz — byłam doktora pacjentką, zawsze mogłam liczyć na pomoc" — to tylko niektóre z wielu komentarzy, jakie pojawiły się na profilu szpitala w Zamościu.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Urolog był znany ze swojej pasji do muzyki — był członkiem zespołu ShowMen Szopinek, gdzie jako solista śpiewał stare przeboje. Osoby, które składają kondolencje na profilach szpitala i zespołu wspominają szczególnie jego wykonanie hitu Czerwonych Gitar "Płoną góry, płoną lasy". "Teraz to my czujemy, jak coś w nas płonie – smutek, żal, pustka" — dodają przedstawiciele szpitala.

Przeczytaj źródło