Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Benjamin Netanjahu ma 7 lipca z?o?y? wizyt? w Stanach Zjednoczonych - poda? Reuters. Wed?ug medialnych doniesie? administracja Donalda Trumpa naciska na premiera Izraela, aby zgodzi? si? na zawieszenie broni. Tymczasem na Stref? Gazy wci?? spadaj? pociski.

Benjamin Netanjahu z wizytą w USA
Donald Trump zamierza spotkać się z Benjaminem Netanjahu w Białym Domu w poniedziałek, 7 lipca -przekazał Reuters. Agencja powołała się na informacje pozyskane od przedstawiciela władz Stanów Zjednoczonych. Potwierdził to także urzędnik z Izraela. Portal Axios podał z kolei, że spotkanie ma "uczcić sukces wspólnych amerykańsko-izraelskich ataków na irańskie instalacje do wzbogacania uranu". Wiadomo, że wcześniej do Waszyngtonu przybył Ron Dermer, główny doradca premiera Izraela. Powiedziała o tym rzeczniczka Białego Domu, Karoline Leavitt, podczas poniedziałkowej (30 czerwca) konferencji prasowej. Ujawniła, że spotkał się on z urzędnikami z administracji Trumpa. Powiedziała równiez, że sam Netanjahu "wyraził zainteresowanie" spotkaniem z prezydentem USA.
Media: Trump naciska na zawieszenie broni w Strefie Gazy
Karoline Leavitt podkreśliła także, że administracja Donalda Trumpa pozostaje w stałym kontakcie z rządem Izraela. Zaznaczyła, że prezydent USA uważa zakończenie wojny w Strefie Gazy i uwolnienie pozostałych zakładników przetrzymywanych przez Hamas za najwyższy priorytet. Sam prezydent mówił podczas briefingu prasowego na Florydzie, że "będzie bardzo stanowczy" w temacie szybkiego zawieszenia broni w Strefie Gazy. Dodał, że ma nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie "w przyszłym tygodniu". Stwierdził, że tego samego chce Netanjahu.
Zobacz wideo Wspólny atak Izraela i USA na Iran był dogadany
Sytuacja w Strefie Gazy. Bombardowania "non stop"
Tymczasem izraelska armia nie zaprzestaje ataków na Strefę Gazy. Władze ostrzegają też mieszkańców izraelskich miejscowości położonych przy granicy o możliwych hałasach spowodowanych licznymi eksplozjami. W niedzielę (29 czerwca) ostrzelano kawiarnię Al-Baqa, będącą jedną z ostatnich czynnych biznesów w Gazie. Często zbierali się tam też dziennikarze. Palestyńskie Ministerstwo Zdrowa poinformowało, że w ataku zginęło co najmniej 30 osób. We wtorek wieczorem dziennikarka i działaczka humanitarna Maha Hussaini podała w mediach społecznościowych, że bombardowania trwają "non stop". "Atak lotniczy albo ostrzał artyleryjski odbywa się co pięć minut" - napisała.
Ostrzeliwane punkty pomocy humanitarnej
Ponadto w ostatnich tygodniach wielu Palestyńczyków zginęło w pobliżu punktów wydawania pomocy humanitarnej organizowanych przez GHF - organizację wspieraną przez USA i Izrael. Od momentu uruchomienia tych punktów, w ich okolicy zginęło około 550 osób, a około 4200 zostało rannych. Ponad połowę ofiar stanowią dzieci. ONZ wskazuje, że sposób, w jaki GHF dystrybuuje żywność w Strefie Gazy zmusza Palestyńczyków do narażania życia. Kilka dni temu izraelski dziennik "Haaretz" podał, że izraelscy żołnierze celowo strzelają do osób szukających wsparcia w punktach pomocy humanitarnej. Według rozmówców gazety takie rozkazy przyszły bezpośrednio od dowódców. - To pole śmierci - mówił jeden z nich.