Tuż po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego Donald Tusk tak mówił o samopoczuciu Jarosława Kaczyńskiego: — Widziałem [...], że chyba jedynym zdenerwowanym i coraz smutniejszym politykiem na sali był Jarosław Kaczyński.
Po chwili Tusk dodał, że "wcale się nie dziwi". — Jest zmiana warty na prawicy, jest ewidentnie nowy lider prawicy — dodał. Premier odniósł się też do przykrych słów wypowiedzianych przez prezesa PiS w stronę jednego z dziennikarzy. — Wydaje mi się, że te nerwy Kaczyńskiego są uzasadnione. Nie chciałbym być dzisiaj w jego skórze — przyznał.
— Mam wrażenie, że Tusk ma rację, że nowy lider majaczy na horyzoncie. On jeszcze nie jest liderem. Na razie on może mieć poczucie, że będzie za chwilę liderem całej prawicy — mówiła o Nawrockim dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz.