Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
W sobotę po 16:00 policja pozwoliła mieszkańcom spalonego bloku w Ząbkach wejść do mieszkań i zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Nie obyło się jednak bez komplikacji. Mieszkańcy byli zirytowani, bo okazało się, że powstały dwie listy, z których respektowana jest tylko jedna - ustaliła reporterka Polsat News Karolina Jędrzejewska. W efekcie niektórzy wejdą do swoich lokali dopiero w niedzielę.
Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?
Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!