Napisał kilka przełomowych dla literatury europejskiej powieści, ale zapamiętano go jako obsesyjnego antysemitę, sympatyka nazizmu i jednego z najsłynniejszych Francuzów kolaborujących z III Rzeszą. Już w 1939 r., gdy Wehrmacht wkraczał do Pragi, chciał sojuszu Francji z III Rzeszą. Był tak znienawidzony, że Jean-Paul Sartre zażądał dla Céline’a po wojnie kary śmierci, lecz autorowi "Podróży do kresu nocy" upiekło się i nie skończył pod murem, jak inni kolaboranci. Do śmierci w 1961 r. żył w biedzie, poświęcając się pisaniu i leczeniu ubogich, bo z wykształcenia był lekarzem.
Często zestawia się go z innym skandalistą, Michelem Houellebecqiem, choć dzieli ich cała epoka. Wynajduje się powiązania między bohaterami ich książek, to, że obaj nienawidzą Zachodu i mieszczańskiego społeczeństwa, są reakcyjni, a nawet to, że naprawdę nazywają się zupełnie inaczej, bo Houellebecq w rzeczywistości nosi nazwisko Michel Thomas, a Céline nazywał się Louis-Ferdinand Destouches.