Miesiącami czekała, by odgryźć się Kupisze. Iwona pokazała, na co ją stać

1 dzień temu 9

Iwona Węgrowska (43 l.) nie kryła rozżalenia, że nie dostała zaproszenia na jubileuszowy koncert zespołu Feel w maju tego roku. Na okazję do odwzajemnienia afrontu musiała poczekać 3 miesiące, ale wreszcie się trafiła. Jak już przyszło co do czego, Węgrowska się nie hamowała.

W maju tego roku na scenie Opery Leśnej, utwór "Pokonaj siebie" zamiast Iwony Węgrowskiej zaśpiewała z Piotrem Kupichą jedna z chórzystek. Węgrowska nie kryła, że była do dla niej trudna chwila. Jak wyznała, "łzy poleciały". 

Jak można się domyślać, Iwonie zrobiło się przykro nie tylko z powodu braku zaproszenia na jubileuszowy koncert zespołu Feel podczas tegorocznego Polsat Hit Festiwalu, lecz także łatwości, z jaką Kupicha zastąpił ją chórzystką. 

A to przecież Węgrowska 17 lat temu nagrała z nim piosenkę, która miała dodawać otuchy polskim olimpijczykom na Igrzyskach w Pekinie. Piosenkarka nie ukrywa, że z tego powodu spodziewała się zaproszenia na sopocki koncert. Jak wyznała w rozmowie z Pudelkiem:

"Przyszłam akurat z kościoła z córką, włączyłam Polsat i Piotr śpiewał "Pokonaj siebie". Było mi przykro, łzy poleciały".

Lider zespołu Feel jeszcze pogorszył sprawę, dając do zrozumienia w rozmowie z Pomponikiem, że nie ma pojęcia, co się z Iwoną dzieje, a wspomnienia ze wspólnych nagrań ma raczej mgliste:

"Ona jeszcze śpiewa, czy nie? Bo ja nawet nie wiem, co jest u Iwonki, tak szczerze mówiąc. Wiesz co, nie pomyślałem o tym, żeby zaprosić Iwonę, a faktycznie tam śpiewa Iwona".

Okazja do zrewanżowania się afrontem trafiła się 3 miesiące później. Węgrowska, wychodząc najwyraźniej z założenia, że zemsta najlepiej smakuje na zimno, nie gryzła się w język. Inna sprawa, że Piotr Kupicha występem w tej samej Operze Leśnej, tyle, że na festiwalu innej stacji, sam dostarczył jej obszernego materiału do omówienia. 

Jego występ z Julią Żugaj drugiego dnia festiwalu TVN-u Top of the Top wywołał mieszane uczucia. Duet nagrał wspólnie utwór "Sam na sam", a przed występem na oficjalnym profilu festiwalu na Instagramie ukazał się filmik z próby. Wśród komentarzy można było przeczytać refleksje Iwony Węgrowskiej:

"Słabe wykonanie i utwór. Mimo wszystko trzymam kciuki". 

Po chwili piosenkarka usunęła wpis i zamieściła inny, być może nawet bardziej uszczypliwy:

"Piotruś,  czemu nie na żywo?".

Czytaj także:

Halo! Wejdź na halotu.polsat.pl i nie przegap najświeższych informacji z poranka w Polsacie.

Zobacz też:

Przeczytaj źródło