Media o nieprawidłowościach w finansach prawicowej grupy w PE. Chodzi o miliony euro

2 dni temu 9
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Tożsamość i Demokracja zdefraudowała unijne środki? 

Informacje na temat nieprawidłowości w finansach Tożsamości i Demokracji opisały "Le Monde", "Die Zeit" i austriackie pismo "Kontraste". Ustalenia dziennikarzy przytacza portal Euractiv. Jak czytamy w artykule, chodzi między innymi o fikcyjne umowy na świadczenie usług, nieprawidłowości w procedurach przetargowych i darowiznach na rzecz podmiotów związanych z postaciami prawicy. Łącznie może chodzić o zdefraudowanie 4,3 mln euro w latach 2019-2024 - wynika z raportu finansowego Parlamentu Europejskiego. Philip Claeys, były sekretarz generalny grupy, odpiera zarzuty. - Wszystkie płatności z ostatnich pięciu lat zostały należycie udokumentowane, uzasadnione i skontrolowane - zapewnił w "Le Monde".

Do kogo trafiły środki

Euractiv zauważa, że oskarżenia pojawiły się kilka miesięcy po tym, gdy sąd w Paryżu uznał Marine Le Pen za winną wyłudzania funduszy i fikcyjne zatrudnianie asystentów. Sprawa jest w toku, złożono apelację. Zjednoczenie Narodowe było jedną z partii należących do Tożsamości i Demokracji w poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego. - Mogą istnieć pewne rozbieżności administracyjne z Parlamentem Europejskim i spróbujemy je - po raz kolejny - rozwiązać - powiedziała Le Pen na antenie radia RTL. Euractiv wskazuje, że dwie firmy powiązane z francuską prawicą, w tym ze Zjednoczeniem Narodowym, mogły otrzymać od Tożsamości i Demokracji 3 mln euro. Według audytorów mogło to nastąpić niezgodnie z prawem. 

Zobacz wideo Obława na Tadeusza Dudę. Tak przebiegała policyjna akcja

Wyrok ws. Le Pen

W marcu francuski sąd uznał Marine Le Pen za winną defraudacji unijnych funduszy. Zakazał liderce radykalnej prawicy startu w wyborach przez pięć lat, co wyklucza ją z wyścigu prezydenckiego w 2027 roku. Oprócz tego skazano ją na grzywnę w wysokości 100 tysięcy euro i cztery lata więzienia - dwa w zawieszeniu i dwa w systemie dozoru elektronicznego. Sąd apelacyjny oświadczył, że chce rozpatrzyć sprawę polityczki w terminie, który pozwoli na wydanie wyroku latem przyszłego roku. Może to umożliwić Le Pen start w wyborach. Polityczka złożyła apelacje.

Przeczytaj źródło