Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Łukasz Kubot był pierwszym gościem programu Halo tu Wimbledon. Zwycięzca turnieju w grze podwójnej z 2017 roku opowiedział o swoich przemyśleniach związanych ze startem Wimbledonu 2025, a także wrócił wspomnieniami do swoich występów w imprezie.
Drogi Łukasza Kubota i Wimbledonu splotły się na długo przed tym, jak Polak został profesjonalnym tenisistą. W programie Halo tu Wimbledon, Kubot opowiedział o swoich najstarszych wspomnieniach związanych z turniejem.
ZOBACZ TAKŻE: Zagraniczni eksperci ocenili szansę Świątek na Wimbledonie. Słuszna diagnoza?
- Będąc brzdącem włączałem czarno-biały telewizor i podziwiałem tenis na kortach trawiastych. To towarzyszy mi do dziś. Uważam, że zawsze czekamy z niecierpliwością na kolejny Wimbledon, na kolejną historię i emocje. Mamy liczną grupę Polaków w tym roku, więc mamy na co czekać - powiedział.
- Co takiego jest w Wimbledonie? - dopytał Kubota prowadzący program Tomasz Tomaszewski.
- Przede wszystkim kultura, tradycja, a dla niektórych nawet religia. Są pewne zasady, których nie widzimy na innych kortach tenisowych. Jest loża królewska, nie ma ona kortach Wimbledonu. To zawsze przyciąga. Poza tym smak truskawek na Wimbledonie jest zdecydowanie inny. Uważam, że to wyjątkowy turniej. Będąc tam pierwszy raz, grając w turnieju juniorskim, chodziłem od kortu do kortu, "sączyłem" tę atmosferę kortów trawiastych. Zawsze byłem na kortach pierwszy, a odjeżdżałem ostatnim transportem. Wyjeżdżając ostatecznie, myślałem, że kiedyś będzie mi dane tu wrócić - wspominał Kubot.
Polak wygrał Wimbledon 2017 w deblu, razem z Marcelo Melo. Z turnieju rozgrywanego na londyńskich kortach ma wspaniałe wspomnienia. - Cieszę się, że przez kolejne kilkanaście lat mogłem tam wracać. Z każdego turnieju coś zapamiętałem - dodał były polski tenisista, który podczas Wimbledonu 2025 będzie ekspertem Polsatu Sport.
Transmisja programu Halo tu Wimbledon codziennie w trakcie trwania turnieju w Polsacie Sport 1, na Polsatsport.pl oraz online w Polsat Box Go. Początek o godzinie 11.00. Po zakończeniu program będzie dostępny na kanale Polsatu Sport na YouTube.
Polsat Sport
