Tragedia podczas polowania
Do zdarzenia doszło późną nocą w sobotę 16 sierpnia w gminie Michów w woj. lubelskim. 60-letni mężczyzna został śmiertelnie postrzelony przed swoją posesją. Strzał miał oddać 40-latek z gminy Puławy, który był jedną z trzech osób biorących udział w polowaniu na dziki. Wszyscy zostali zatrzymani, po wstępnych czynnościach dwaj z nich zostali zwolnieni do domu.
Areszt dla 40-latka
40-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Sąd Rejonowy w Lubartowie zdecydował we wtorek o zastosowaniu tymczasowego trzymiesięcznego aresztu w związku z m.in. obawą matactwa ze strony podejrzanego oraz potencjalną wysoką karą. Mężczyźnie grozi bowiem dożywocie.
Zobacz wideo Zobacz także: Dramatyczna akcja policji na parkingu. Mężczyzna był uwięziony w rozgrzanym aucie
"Zdecydowana dezaprobata"
W sprawie tragedii głos zabrał m.in. Polski Związek Łowiecki. "PZŁ deklaruje pełną pomoc w zakresie wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności tej sprawy. Ponadto Polski Związek Łowiecki wyraża swoją zdecydowaną dezaprobatę wobec zachowań, które naruszają obowiązujące zasady bezpieczeństwa przy posługiwaniu się bronią. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Zmarłego" - przekazano. Jak dodano, Zarząd Okręgowy Polskiego Związku Łowieckiego w Lublinie złożył do Okręgowego Rzecznika Dyscyplinarnego w Lublinie "zawiadomienie dotyczące zdarzenia polegającego na oddaniu strzału, który spowodował śmierć osoby postronnej". Zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne.
Czytaj również: Podlasie. 35-latek śmiertelnie postrzelony podczas polowania na dziki. Zatrzymano myśliwego
Źródła: KPP Lubartów, PAP, Polski Związek Łowiecki