Zdaniem Polaków to prezydent powinien reprezentować Polskę w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi - wynika z sondażu dla Onetu. Karol Nawrocki był wskazywany znacznie częściej niż Donald Tusk.

Kto powinien rozmawiać z Trumpem? Tak uważają Polacy
Pracownia SW Research na zlecenie Onetu zapytała w sondażu, kto po stronie Polski powinien odpowiadać za kontakty z administracją USA i bezpośrednio prezydentem Donaldem Trumpem. 48,6 proc. wskazało prezydenta Karola Nawrockiego. Według 28,4 proc. za te kontakty powinien odpowiadać premier Donald Tusk. 23 proc. respondentów odpowiedziało "trudno powiedzieć/nie mam zdania". Badanie przeprowadzono w dniach 19-20 sierpnia metodą wywiadów on-line (823 ankiety z ogólnopolską próbą osób dorosłych).
Szczyt bez polskiego lidera
W poniedziałek 18 sierpnia Donald Trump rozmawiał z Wołodymyrem Zełenskim oraz przywódcami największych państw w Europie. Na spotkaniu w Białym Domu nie pojawił się przedstawiciel Polski. Karol Nawrocki zabrał głos w tej sprawie podczas uroczystości powołania swoich doradców. - Chcę wszystkich uspokoić. W ostatnim tygodniu wziąłem udział w dwóch rozmowach z Donaldem Trumpem i liderami europejskimi, przedstawiając jasne stanowisko Polski w zakresie braku zaufania do Władimira Putina i Federacji Rosyjskiej. Dzisiaj spotyka się format koalicji chętnych. W tej koalicji reprezentuje nas polski rząd i to pan prezydent Zełenski zapraszał tych liderów europejskich - powiedział Nawrocki. Prezydent ma spotkać się z Donaldem Trumpem 3 września w Białym Domu.
Zobacz wideo Wspólna konferencja Władimira Putina i Donalda Trumpa
Rzecznik rządu: Do Białego Domu zaprasza prezydent Trump
Rzecznik rządu Adam Szłapka z kolei podkreślał, że poniedziałek w Waszyngtonie liderzy nie spotkali się w ramach tzw. koalicji chętnych. - Jeśli [prezydent] decyduje się na wzięcie odpowiedzialności za taki odcinek, też w imieniu Polski, to trzeba tę odpowiedzialność brać ze wszystkimi konsekwencjami. Nie wystarczy, że się ogłosi, że się wzięło udział w jakimś bardzo ważnym spotkaniu, tylko trzeba o ten format zabiegać. My też staraliśmy się, żeby nie dochodziło do przepychanek, żeby nie eskalować. Nie chodzi nam o to, żeby dochodziło do trudnych relacji - mówił. Jak podkreślił, "do Białego Domu zaprasza prezydent Trump bądź aktualnie urzędujący prezydent USA". - Jeżeli ktoś próbuje przekonać, że zaprasza tam inny prezydent np. Wołodymyr Zełenski, to trzeba doszlifować znajomość polityki międzynarodowej - mowił.
Biały Dom naciska ws. spotkania Zełenskiego z Putinem
Biały Dom poinformował w ostatnim oświadczeniu, że Donald Trump i jego zespół do spraw bezpieczeństwa narodowego usilnie pracują nad zorganizowaniem spotkania Władimira Putina z Wołodymyrem Zełenskim. Kreml oświadczył, że jest gotowy na rozmowy z Ukrainą, które obejmowałyby gwarancje bezpieczeństwa. Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow poinformował jednak, że negocjacje w sprawie spotkania obu prezydentów powinny rozpocząć się na poziomie ekspertów.