Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Mark Zuckerberg (fot. Newscom/PAP)
Mark Zuckerberg nie ma łatwo z Unią Europejską. Na jego zagrywki i próby uniknięcia przepisów czy kar oficjele ze Starego Kontynentu łatwo się nie nabierają. Wszystko przez pogwałcenie prawa DMA, czyli Digital Market Act (akt o rynkach cyfrowych). Aby dostosować się do regulacji, Meta w 2024 roku wprowadziła w krajach europejskich możliwość płatnego korzystania ze swoich aplikacji, który sprawiał, że firma nie korzystała z danych użytkownika i nie wykorzystywała ich na przykład do targetowania reklam. Drugą opcją było korzystanie za darmo z Facebooka, Instagrama i pozostałych w zamian za swoje dane. To jednak według DMA niedostateczny wybór dla mieszkańców krajów UE.
W Europie taki model działa, więc czemu my mamy ponosić kary?
Takie pytanie zadają rzecznicy Mety i twierdzą, że Komisja Europejska dyskryminuje ten sam model biznesowy tylko dlatego, że jest wprowadzony przez amerykańską firmę. Jednocześnie, eksperci zajmujący się badaniem rynków cyfrowych od lat wskazują, że amerykańskie korporacje (nie tylko Meta) stosują kreatywną księgowość, aby wykazać jak najmniejszy zysk oraz przychód w swoich europejskich biurach i dzięki temu płacić mniejsze podatki.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Kara, jaka grozi Mecie, to do 5 procent średniego dziennego obrotu. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że imperium Zuckerberga zarobiło w 2024 roku 164 miliardy dolarów (450 milionów dziennie), to dzienna stawka kary wyniesie 22,5 miliona dolarów. Historia jednak pokazuje, że tak wysokie kwoty praktycznie nie są wymierzane. Możliwy jest scenariusz, w którym Meta dalej działa w Europie wbrew prawa DMA i płaci miliony kary każdego dnia.
Zobacz: Kanada pod wpływem szantażu Trumpa wycofuje się z podatku cyfrowego. Na ostatniej prostej
Presja się opłaca. Apple się ugięło
DMA ma przede wszystkim za zadanie pilnować, aby rynek produktów oraz usług cyfrowych nie został zmonopolizowany przez jedną firmę, która dzięki swojej pozycji będzie w stanie skutecznie blokować mniejsze. Tak oto w kwietniu 2025 Apple otrzymało karę w wysokości 570 milionów dolarów i zostało zmuszone do zmniejszenia swojej prowizji za transakcje w Apple Store z 30 procent do 2-13 procent w zależności od aplikacji. Oczywiście przedstawiciele Apple twierdzą, że z wyrokiem się nie zgadzają, ale do wyroku się zastosowali.