"Możemy się różnić i różnimy się w wielu sprawach, bo nie popieram polityki liberum veto przyjętej przez prezydenta. Jednak w sprawach bezpieczeństwa na razie ta współpraca układa się dobrze" - tak swoje relacje z prezydentem Karolem Nawrockim opisał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Głowa państwa ma podobne zdanie na temat ministra, co padło wczoraj na antenie Republiki.
Fot. Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska
Wczoraj po spotkaniu z amerykańskim prezydentem, Donaldem Trumpem, przywódca państwa polskiego - Karol Nawrocki, udzielił wywiadu na antenie TV Republika.
Jednym z kluczowych punktów rozmowy była kwestia współpracy z rządem Donalda Tuska - szczególnie w świetle relacji Polska-Stany Zjednoczone.
Karol Nawrocki tak podsumował działania szefa polskiej dyplomacji:
"Przyjdzie czas, kiedy zaproszę pana wicepremiera, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i wyłożę panu ministrowi moją jasną deklarację i mapę drogową, jak powinniśmy działać z dobrem dla Polski. Sytuacja, w której nie mamy w Polsce swojego ambasadora w Stanach Zjednoczonych jest po prostu szkodliwa dla Polski i relacji polsko-amerykańskich".
Prezydent Nawrocki o relacji z szefem MON
Prezydent wyraził też nadzieję na odnalezienie ścieżki porozumienia z obozem rządzącym. I tu podkreślił, że dobrze układa mu się współpraca z ministerstwem obrony narodowej.
To jest zupełnie inna współpraca, (...), bo rzeczywiście współpraca z panem premierem Kosiniakiem-Kamyszem jest propaństwowa, jest współpracą odnoszącą się do działań, do wręczania kolejnych nominacji oficerskich, nominacji generalskich, do wymiany informacji. Przed momentem otrzymaliśmy także informacje w odniesieniu do przekroczenia polskiej granicy powietrznej przez obiekty, więc tutaj współpraca z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego i ze mną jako z prezydentem Polski zachowuje rygor państwowy– mówił Karol Nawrocki.
"To jest racja stanu"
Okazuje się, że działa to w dwie strony...
W rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister obrony narodowej odniósł się do swoich relacji z prezydentem Karolem Nawrockim, wyjaśniając, że ich realna znajomość rozpoczęła się w momencie objęcia przez niego urzędu.
„Ja wyciągam rękę do współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa. Uważam, że to jest strategiczne partnerstwo pomiędzy różnymi ośrodkami władzy dla Polski. Nie wolno tego zniszczyć. Udało mi się to wypracować z prezydentem Andrzejem Dudą. Musi to się udać również teraz, bo to jest racja stanu. Tu nie chodzi o politykę, tylko o patriotyzm. Możemy się różnić i różnimy się w wielu sprawach, bo nie popieram polityki liberum veto przyjętej przez prezydenta. Jednak w sprawach bezpieczeństwa na razie ta współpraca układa się dobrze”– mówił szef MON.
Zapytany, czy jego zdaniem Karol Nawrocki rozumie polską rację stanu, ocenia, że w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa – tak. „To jest jednak ewidentne, gdzie jest wróg, a gdzie jest sprzymierzeniec i na kogo możemy liczyć. Co trzeba robić tu, w Polsce: transformacja, modernizacja, zwiększenie wydatków, budowa silnego społeczeństwa, ale też siła sojuszy” – wylicza.