Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Opisywana sytuacja miała miejsce 16 czerwca na drodze ekspresowej S19 w powiecie kraśnickim. Jak poinformował w opublikowanym komunikacie Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego (WITD) z Lublina, kierujący dostawczakiem zignorował znak zmiennej treści i pojechał dalej, zamiast zatrzymać się do kontroli na MOP-ie Obroki. Wyświetlony komunikat dotyczył właśnie jego, ponieważ zaszło podejrzenie, że pojazd był przeładowany.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoCała lista nieprawidłowości
Inspektorzy musieli sami zatrzymać mężczyznę, zrobili to kilka kilometrów dalej. Okazało się, że samochód dostawczy faktycznie ważył zdecydowanie za dużo, niż mógł — aż o tonę więcej niż wynosiła jego dopuszczalna masa całkowita (DMC). Ponadto pojazd nie miał ważnych badań technicznych. W takiej sytuacji funkcjonariusze zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i nałożyli na kierowcę mandat karny.
Na tym jednak nie koniec. Dalsza kontrola ujawniła, że mężczyzna miał więcej na sumieniu. Prowadził samochód bez prawa jazdy, które stracił w kwietniu z powodu przekroczenia limitu punktów karnych (24). Patrol ITD przekazał go w policji.