Kiedy podwójne ubezpieczenie domu lub mieszkania ma sens. Ekspert tłumaczy

2 tygodni temu 14
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-06-22 06:00

publikacja
2025-06-22 06:00

W internetowych artykułach o tematyce ubezpieczeniowej dość często pojawia się informacja o tym, że podwójne ubezpieczenie ma sens tylko w przypadku ochrony życia lub zdrowia. Nierzadko możemy się dowiedzieć, iż zakup drugiej polisy chroniącej np. dom lub lokal będzie nieopłacalny. Generalnie jest to prawda, ale… nie w każdym przypadku. Warto bowiem brać pod uwagę sytuację kredytobiorców.

Kiedy podwójne ubezpieczenie domu lub mieszkania ma sens. Ekspert tłumaczy
Kiedy podwójne ubezpieczenie domu lub mieszkania ma sens. Ekspert tłumaczy
fot. Fotokon / / Shutterstock

Eksperci multiagencji ubezpieczeniowej Unilink wyjaśniają, dlaczego posiadacze kredytów mieszkaniowych czasem, mimo wszystko, powinni wykupić drugą polisę chroniącą kredytowaną nieruchomość (obok ubezpieczenia z cesją wymaganego przez bank).

Podwójne ubezpieczenie: jest pewna generalna zasada 

Na wstępie warto odwołać się do przepisów kodeksu cywilnego, które regulują kwestię podwójnego ubezpieczenia majątkowego. Dzięki temu możemy bowiem zrozumieć lepiej, skąd bierze się wspomniany argument mówiący o bezsensowności zakupienia dwóch polis chroniących jeden dom lub lokal. „Kluczowe znaczenie w tym kontekście ma artykuł 8241 kodeksu cywilnego” – informuje Andrzej Prajsnar, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink. 

ReklamaWybrane dla Ciebie: 10% zniżki na szkolne ubezpieczenie NNW, z kodem 02346

Wymieniony przepis KC (art. 8241) wskazuje bowiem, że w razie ubezpieczenia tego samego przedmiotu ochrony w minimum dwóch towarzystwach (od tego samego ryzyka i na sumy przewyższające łącznie wartość ubezpieczeniową danego przedmiotu), ubezpieczający nie będzie mógł żądać wypłaty świadczenia większego niż wartość szkody. „Zgodnie z generalną zasadą dotyczącą ubezpieczeń majątkowych, świadczenie ubezpieczeniowe nie może być bowiem wyższe od szkody poniesionej przez poszkodowanego” – wyjaśnia Beata Borkowska,  ekspertka multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.

Od generalnej zasady mamy także wyjątek  

Zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego (art. 8241 par. 2), w razie podwójnego ubezpieczenia przedmiotu na sumy przewyższające łącznie jego wartość, towarzystwa ponoszą proporcjonalną odpowiedzialność. Decydujące znaczenie ma proporcja sumy ubezpieczenia z danej polisy do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia.

Większe znaczenie praktyczne ma inny wyjątek od opisywanych wyżej zasad. Mianowicie, z podwójnym ubezpieczeniem nieruchomości (lub innej rzeczy) nie mamy do czynienia w razie ubezpieczenia interesów majątkowych różnych osób odnoszących się do tego samego dobra, a także w przypadku zawarcia kilku umów ubezpieczenia o komplementarnych, czyli wzajemnie się uzupełniających zakresach ochrony [zobacz: D. Maśniak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. M. Balwicka-Szczyrba, A. Sylwestrzak, LEX/el. 2024, art. 824(1)].

Powyższą zasadę potwierdza Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 2005 r. (sygnatura akt: III CZP 96/05). Czytamy w niej, że zasady określone przez artykuł 8241 paragraf 2 kodeksu cywilnego (związane z podwójnym ubezpieczeniem majątkowym i wypłatą odszkodowania) nie obejmują sytuacji, „w której interesy majątkowe ubezpieczonych, będące przedmiotem ubezpieczenia, są różne, nawet jeżeli odnoszą się do tego samego dobra majątkowego”.

Typowe podwójne ubezpieczenie nie występuje, gdy kredytowane mieszkanie zostało objęte jedną polisą chroniącą de facto interes majątkowy banku (ze względu na cesję) oraz drugim ubezpieczeniem zapewniającym faktyczną ochronę dla kredytobiorcy. „Mowa o częstej sytuacji, w której kredytodawca wymaga nie tylko ubezpieczenia domu lub mieszkania, ale również cesji praw do odszkodowania z polisy” – dodaje Beata Borkowska, ekspertka multiagencji Unilink.

Ubezpieczenie domu lub lokalu z cesją ochroni bank 

Trudno ukryć, że ubezpieczenie mieszkaniowe z cesją na bank chroni interes finansowy kredytodawcy, mimo pokrywania kosztów składki przez kredytobiorcę. W razie dużej szkody, bank otrzyma bowiem odszkodowanie rekompensujące mu ryzyko związane z utratą wartości nieruchomości obciążonej hipoteką. Polityka banków dotycząca wymogu posiadania ubezpieczenia nieruchomości w związku z udzielonym kredytem i cesją bywa jednak różna. „Nierzadka jest np. sytuacja, w której cesja praw dotycząca odszkodowania obejmuje wypłatę świadczenia z polisy do aktualnej wartości udzielonego kredytu, ale przy zachowaniu prawa kredytobiorcy do otrzymania małych odszkodowań (np. do 5000 zł)” – zwraca uwagę Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink.

Dość często występuje też przypadek, w którym kredytobiorca nabył polisę z najniższą możliwą sumą ubezpieczenia akceptowaną przez bank (np. zbliżoną do obecnej wartości kredytu). „Klienci banku nierzadko wybierają także najwęższy możliwy zakres ochrony dla kredytowego ubezpieczenia (np. tylko ochronę murów) wychodząc z założenia, że na swoje potrzeby kupią kolejne ubezpieczenie mieszkaniowe” – komentuje Beata Borkowska, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.

Agent pomaga nie tylko przy wyborze kolejnej polisy

Spora grupa kredytobiorców rozumie, że kredytowa polisa z niską sumą ubezpieczenia nie zapewni im realnej ochrony. Większą motywację do wykupienia drugiej polisy mają osoby posiadające duży wkład własny, które zakupiły jednak wymagane ubezpieczenie nieruchomości o minimalnej sumie określonej przez bank (np. równej wartości kredytu). Taka sytuacja skutkuje bowiem brakiem jakiejkolwiek ochrony dla nadwyżki ponad aktualną wartość zobowiązania kredytowego. „W przypadku szkody całkowitej, cesja z polisy zapewni spłatę pozostałego długu kredytowego, ale spora część szkody nie zostanie zrekompensowana” – ostrzega Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink.

Inny możliwy problem dla właściciela nieruchomości dotyczy pomniejszenia wypłaty za mniejsze szkody w związku z niedoubezpieczeniem. Warto podkreślić, że w przypadku niedoubezpieczenia mieszkania lub domu nie stosuje się tzw. zasady proporcji.

Należy przypomnieć, że samą zasadę proporcji w ubezpieczaniach generalnie stosuje się w razie niedoubezpieczenia, gdy suma ubezpieczenia jest niższa od rzeczywistej wartości ubezpieczonego mienia, co może wynikać z jej nieprawidłowego lub umyślnie zaniżonego oszacowania. W konsekwencji zastosowania zasady proporcji, wypłacane przez ubezpieczyciela odszkodowanie ulega zmniejszeniu w takiej samej proporcji, w jakiej suma ubezpieczenia odpowiada wartości przedmiotu ubezpieczenia w dniu szkody (a nie zawarcia umowy ubezpieczenia).

Zwyżka w ubezpieczeniu lub osobna polisa

W celu uniknięcia problematycznych sytuacji, możliwe jest wykupienie drugiej polisy mieszkaniowej. Inny wariant polega na odpowiednim podwyższeniu sumy wymaganego ubezpieczenia, które jest powiązane z kredytem. „Dla klientów sporej części banków, wysoka suma ubezpieczenia (równa wartości nieruchomości) będzie obowiązkowa, gdyż niektórzy kredytodawcy nie akceptują sumy ubezpieczenia na poziomie tylko wartości kredytu” – zaznacza Andrzej Prajsnar, ekspert multiagencji ubezpieczeniowej Unilink.

Przy kredycie hipotecznym warto również zwrócić uwagę, że polisa mieszkaniowa wymagana przez bank obejmuje zwykle tylko mury na wypadek spalenia, zalania, uderzenia pioruna czy przepięcia. Wyposażenie ruchome od zniszczenia i kradzieży możemy osobno ubezpieczyć drugą polisą. Nie musimy jej zawierać z ubezpieczycielem wskazanym przez kredytodawcę. To szczególnie istotne w przypadku wartościowych przedmiotów, jak elektronika, antyki czy dzieła sztuki.

Wszystkie opisywane wyżej kwestie mogą się wydawać skomplikowane przyszłym i obecnym kredytobiorcom. Nie zmienia to jednak faktu, że ochrona ubezpieczeniowa w odniesieniu do nieruchomości nabytej na kredyt jest bardzo ważnym tematem. Dobrze jest go przedyskutować zarówno z agentem ubezpieczeniowym oraz z doradcą kredytowym, jeszcze przed zaciągnięciem kredytu. Dopiero wtedy okaże się, jaki wariant jest najlepszy. „Mowa o rozszerzonej polisie z bankowej oferty albo taniej ochronie murów na cele kredytu i drugim, szerszym ubezpieczeniu lub odpowiednio rozszerzonej polisie spoza oferty banku, którą kredytodawca może zaakceptować” – podsumowuje Beata Borkowska, ekspertka multiagencji ubezpieczeniowej Unilink. 

Źródło:

Przeczytaj źródło