Karol Nawrocki zawetował ustawę wiatrakową. Komentarz eksperta mówi wszystko

10 godziny temu 4

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę wiatrakową. Nowe przepisy miała ułatwić rozwój energetyki wiatrowej i zagwarantować zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. "Prezydent w imię szkodliwej wojenki międzypartyjnej wyrzuca tę ciężką, dobrą pracę do kosza" — stwierdził, cytowany przez serwis gazeta.pl, Mikołaj Gumulski z Greenpeace Polska.

Karol Nawrocki zawetował ustawę wiatrakową. Jak uzasadnił, "ta ustawa nie spotyka się z dobrym odbiorem społecznym". Projekt nowych przepisów przewidywał zamrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. oraz liberalizację zasad inwestycji w energetykę wiatrową na lądzie.

— W sposób jednoznaczny zdecydowałem się zawetować ustawę wiatrakową, bo to rodzaj szantażu wobec społeczeństwa. To oczywiste, że ludzie nie chcą mieć obok swoich domów wiatraków. Jestem głosem Polaków i tak na to patrzę, że tam, gdzie możemy Polskę wzmocnić, będziemy to robić. A tam, gdzie większość parlamentarna nie wsłuchuje się w głosy Polaków, to prezydent Polski będzie za społeczeństwem stał — przekazał prezydent podczas konferencji w Pałacu Prezydenckim.

Członek Greenpeace komentuje decyzję Karola Nawrockiego

Decyzja prezydenta spotkała się z ostrą reakcją ze strony Greenpeace Polska. Koordynator kampanii klimatycznych tej organizacji, Mikołaj Gumulski, ocenił, że Nawrocki zabrał Polakom możliwość korzystania z taniej energii pochodzącej z wiatru.

"Prezydent w imię szkodliwej wojenki międzypartyjnej wyrzuca tę ciężką, dobrą pracę do kosza. Jego decyzja to sabotaż rozwoju Polski, naszej gospodarki, samorządów i lokalnych firm oraz skazanie polskiego przemysłu na niekonkurencyjne ceny energii i zwiększenie zależności Polski od importowanego gazu" — stwierdził, cytowany przez serwis gazeta.pl, Gumulski.

Jak zauważył Gumulski, weto prezydenta może wpłynąć także na gospodarstwa domowe. Zgodnie z założeniami ustawy, mieszkańcy w pobliżu farm wiatrowych mieli zyskać nawet do 20 tys. zł rocznie dzięki specjalnym funduszom tworzonym przez inwestorów.

Przeczytaj źródło