Kamil Majchrzak zaszokował żonę! Te słowa mówią wszystko

4 dni temu 10
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Kamil Majchrzak bez względu na wynik następnego meczu na Wimbledonie, już teraz może cieszyć się z wyrównania życiowego sukcesu w postaci dotarcia do trzeciej rundy turnieju Wielkiego Szlema. Dumna ze swojego męża jest jego żona, Marta Majchrzak, która współpracuje z nim na co dzień jako fizjoterapeutka.

Najlepszy dotychczas wynik 29-letniego Majchrzaka na Wielkim Szlemie to trzecia runda US Open w 2019 roku. Teraz dotarł do tego samego etapu na Wimbledonie. Polak najpierw sprawił niespodziankę, pokonując finalistę i pogromcę Huberta Hurkacza w półfinale 2021, Matteo Berrettiniego, a następnie zwyciężył Ethana Quinna.

ZOBACZ TAKŻE: Najpierw wycofał się z Wimbledonu, a teraz opublikował komunikat. Hubert Hurkacz zabrał głos

Radość z dobrej postawy Majchrzaka jest tym większa, że podniósł się po ponad rocznym zawieszeniu ze względu na nieświadome zastosowanie dopingu.

- Jestem w szoku, mimo że byłam przy nim, jak sobie poradził z tą sytuacją. Na pewno go to wzmocniło. Wzmocniło również nas. Cieszę się, że wrócił silniejszy. (…) Teraz czas na regenerację i dopiero od następnego dnia myślenie o kolejnym rywalu - powiedziała małżonka tenisisty, Marta Majchrzak w rozmowie z Tomaszem Lorkiem.

Oboje świetnie uzupełniają się na niwie zawodowej, ponieważ partnerka naszego singlisty jest fizjoterapeutką.

- Robię, co mogę. Akurat fajnie dopełniamy się z Kamilem, bo jestem fizjoterapeutką, więc cieszę się, że mogę mu trochę pomóc na turniejach. Głównie to jednak jego zasługa - przyznała.

Rozmowa z Martą Majchrzak w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło