Izraelski statek zmuszony do zmiany trasy. Grecy nie pozwolili turystom zejść na ląd

2 tygodni temu 16

Oko?o 1600 turyst?w z Izraela utkn?o na statku, po tym jak protestuj?cy zablokowali im wyj?cie na na greckiej wyspie Syros. Ostatecznie wycieczkowiec zosta? zmuszony do zmiany trasy.

Protest na greckiej wyspie John Karakatsanis, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons, x.com/@AJEnglish

Izraelski statek zablokowany na greckiej wyspie

We wtorek (22 lipca) przed południem do wybrzeża greckiej wyspy Syros zbliżył się statek wycieczkowy "Crown Iris" należący do izraelskiego giganta Mano Maritime. Na pokładzie znajdowało się około 1600 turystów, którzy planowali zejść na ląd w porcie w Ermupoli i przez sześć następnych godzin zwiedzać wyspę. Plan ten jednak nie został zrealizowany. Początkowo personel statku wydał komunikat, że wystąpi niewielkie opóźnienie, około półgodzinne, w cumowaniu ze względu na protest. Gdy ten zaczął się przedłużać, zdecydowano o zmianie trasy i skierowaniu statku do Limassol na Cyprze. 

Protest w greckim porcie

Dokowanie łodzi zablokowało około 300 demonstrantów, którzy chcieli dać do zrozumienia izraelskim turystom, że nie są oni mile widziani na wyspie. Protestujący demonstrowali przeciwko wojnie w Strefie Gazy i temu, jak Izrael traktuje cywili. Mieli ze sobą palestyńskie flagi i baner z napisem "stop ludobójstwu". W oświadczeniu zwrócili także uwagę na "coraz bliższe relacje gospodarcze, technologiczne i militarne" Grecji i Izraela. "Jako mieszkańcy Syros, ale przede wszystkim jako ludzie, podejmujemy działania, które, mamy nadzieję, przyczynią się do powstrzymania zniszczeń wywołanych przez ludobójczą wojnę toczącą się w naszym sąsiedztwie" - napisano.

Zobacz wideo Atak USA i Izraela wzmocnił chęć Iranu do zbudowania bomby atomowej

Odpowiedź izraelskiej firmy

Według świadków, na których powołuje się "The Guardian", część pasażerów statku zaczęła podnosić izraelskie flagi i skandować patriotyczne hasła. Jeden z pasażerów, w rozmowie z Channel 12, powiedział, że policja dotarła na miejsce po dwóch godzinach. Według niego "ktokolwiek podjął decyzję o zmianie trasy, najwyraźniej postąpił słusznie". Inni rozmówcy przekazali stacji, że ochrona nakazała im pozostać w kajutach. Protest w porcie potwierdziła firma, która obsługiwała rejs. "Statek dotarł do Syros, gdzie odbyła się demonstracja zwolenników Palestyny, a pasażerowie zostali uwięzieni na pokładzie bez pozwolenia na zejście na ląd" - przekazało Mano Maritime. W sprawie interweniował też izraelski minister spraw zagranicznych, który skontaktował się ze swoim greckim odpowiednikiem. 

Przeczytaj źródło