Hołownia o spotkaniu z prezesem PiS: Miejsce było błędem

8 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

2025-07-07 12:20

publikacja
2025-07-07 12:20

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przyznał, że błędem było zaakceptowanie miejsca ubiegłotygodniowego spotkania z przedstawicielami PiS, do którego doszło w mieszkaniu europosła Adama Bielana. Podkreślił, że w sprawach ważnych dla Polski może i będzie spotykał się z każdym.

 Miejsce było błędem
 Miejsce było błędem
fot. ANTONI BYSZEWSKI / / FORUM

W piątek Radio ZET i "Newsweek" podały, że marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu europosła Adama Bielana, gdzie - jak ustalili fotoreporterzy "Faktu" - przyjechał też m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Na poniedziałkowej konferencji w Sejmie Hołownia podkreślił, że "może" i będzie spotykał się z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła "ważnych dla Polski spraw". "Znaleźliśmy się w trudnym położeniu i dzisiaj taka rozmowa jest koniecznością, niezależnie od granic, którymi dzielą się rożnego rodzaju partyjne czy polityczne plemiona" - dodał.

Przyznał jednocześnie, że miejsce spotkania, które zaakceptował, było "błędem". "Następnym razem miejsca spotkań, które odbywam, będę z pewnością wybierał - wiedząc, jakie emocje to budzi - bardziej starannie" - zapowiedział marszałek Sejmu.

Hołownia: Nie ma żadnych rozmów o zmianie rządu 

Lider Polski 2050 Szymon Hołownia oświadczył w poniedziałek, że ani on, ani Polska 2050 nie prowadzi żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji. W tym nie toczymy takich rozmów z PiS; odpowiedzialność za Polskę powinna brać koalicja 15 października - podkreślił Hołownia.

W piątek Radio ZET i "Newsweek"  podały, że Hołownia odwiedził w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, a następnie - jak ustalili fotoreporterzy "Faktu" - przyjechał tam m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Na konferencji prasowej Hołownia - odnosząc się do sprawy - zaznaczył, że nie rozmawiał podczas tego spotkania o ewentualnej nowej koalicji rządzącej. "Nie otrzymałem od nikogo, w żadnym formacie koalicyjnym nigdy propozycji bycia premierem. Nigdy nie otrzymałem od nikogo, w żadnym istniejącym albo wyobrażonym formacie koalicyjnym propozycji kontynuowania misji marszałka Sejmu po 13 listopada 2025 roku" - powiedział Hołownia. Zgodnie z umową koalicyjną, Hołownia jest marszałkiem Sejmu do 13 listopada, natomiast od 14 listopada do końca kadencji tę funkcję ma przejąć Włodzimierz Czarzasty (Lewica).

"Nie prowadzimy, i to chcę powiedzieć bardzo jasno, ani ja, ani Polska 2050 żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji, chcę, żeby to było jasne i niepozostawiające wątpliwości. W tym nie toczymy takich rozmów z Prawem i Sprawiedliwością" - oświadczył Hołownia.

Dodał, że stoi na stanowisku, że "dzisiaj odpowiedzialność za Polskę powinna brać koalicja 15 października". "Powinna ona być właśnie w tych rękach. Ale też jasno i wyraźnie mówię o tym, że koalicja ta, nasza koalicja, wymaga zasadniczej, głębokiej reformy" - ocenił marszałek Sejmu

O czym była więc rozmowa? 

Wśród tematów spotkania z prezesem PiS były m.in. sprawa zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na prezydenta i współpraca z nim po 6 sierpnia - oświadczył w poniedziałek marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jak dodał, omawiano też pomysł PiS, by utworzyć rząd techniczny; zapewnił jednak, że nie jest tym zainteresowany.

W piątek Radio ZET i "Newsweek" podały, że Hołownia odwiedził w czwartek wieczorem w prywatnym mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, a następnie - jak ustalili fotoreporterzy "Faktu" - przyjechał tam m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"Rozmawialiśmy o kilku rzeczach. Po pierwsze temat w rozmowach z Prawem i Sprawiedliwością, (który) wraca przy każdym spotkaniu: oni nie wiedzą czy będzie zaprzysiężenie (Karola Nawrockiego - PAP), więc pytają, będzie zaprzysiężenie czy nie będzie? Pytał mnie o to prezydent Nawrocki, pytał mnie o to prezes Kaczyński, pytał mnie o to Mariusz Błaszczak, pytali mnie o to politycy Prawa i Sprawiedliwości" - podkreślił Hołownia.

"Kolejna rzecz, o której rozmawialiśmy to sytuacja w Polsce po wygranej Karola Nawrockiego. Bo Karol Nawrocki został prezydentem na pięć lat. I czy nam się to podoba czy nie, musimy (...) szukać czy jest jakaś droga współpracy, czy są jakieś możliwości współpracy z prezydentem w obszarach absolutnie kluczowych, które są w gestii prezydenta" - zaznaczył marszałek Sejmu. Wskazał m.in. na relacje Polski ze Stanami Zjednoczonymi i z Ukrainą. "Bo wspieranie Ukrainy jest polską racją stanu" - dodał.

Hołownia wskazał też, że jednym z omawianych na spotkaniu z Kaczyńskim tematów był pomysł PiS z początku czerwca, by utworzyć rząd techniczny. "Temu poświęciliśmy jakieś pewnie 8-7 minut rozmowy ostatnim razem. (...) Natomiast mówię wyraźnie: nie jesteśmy zainteresowani" - powiedział Hołownia. Przypomniał też swoje wcześniejsze deklaracje, że "dzisiaj dla Polski 2050 nie jest żadnym horyzontem politycznym tworzenie jakiejkolwiek innej koalicji z kimkolwiek".

Hołownia: Będę pozytywnie odpowiadał na prośby o spotkania

Hołownia - odnosząc się do sprawy na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie - przyznał, że odpowiada pozytywnie na prośby o spotkania kierowane przez polityków PiS. "Tak robiłem i tak będę robił" - zadeklarował. "Spotykałem się z szefem klubu PiS Mariuszem Błaszczakiem, z Markiem Suskim, z Januszem Kowalskim, z Jarosławem Kaczyńskim, jak państwo wiecie, dwukrotnie" - wyliczał.

Marszałek Sejmu powtórzył, że będzie to robił dalej, bo "czy się to komuś podoba, czy nie", jest "człowiekiem pokoju, a nie wojny". "Uważam, że byłem szczery, mówiąc, że chcę zakończenia wojny polsko-polskiej" - dodał.

Hołownia ocenił też, że "koalicja 15 października" musi się "głęboko zrestartować". W jego ocenie największym dziś zagrożeniem dla Polski nie jest to, że zmieni się partia u władzy, tylko to, że zmienia się pozycja geopolityczna Polski. "I tak, jak jesteśmy od bardzo wielu lat na Zachodzie, to znajdą się tacy, którzy będą próbowali przesunąć nas na Wschód" - stwierdził.

Czarzasty o fotelu marszałka: Umowy koalicyjnej trzeba przestrzegać

Czarzasty, pytany w poniedziałek na konferencji prasowej w Dąbrowie Górniczej (woj. śląskie) o spotkanie Hołowni z Bielanem i Kaczyńskim, stwierdził, że wyborcy ocenią to, co zrobił marszałek Sejmu. Jak dodał, wyborcy ocenią też funkcjonowanie partii Polska 2050. "Ja tego oceniał nie będę. Wszystkie tłumaczenia pana marszałka Hołowni przyjmuję i wierzę w to, że ta koalicja (rządowa - przyp. PAP) będzie normalnie funkcjonowała dalej" - podkreślił wicemarszałek Sejmu.

Czarzasty przyznał jednocześnie, że on nie spotkałby się z prezesem Kaczyńskim. "Wszystko to, co zostało zrobione w sferze systemu sprawiedliwości w Polsce zarówno, jeżeli chodzi o Sąd Najwyższy, jeżeli chodzi o Trybunał Konstytucyjny - przez PiS i przez prezydenta Andrzeja Dudę - oceniam jednoznacznie negatywnie. W związku z tym nie wierzę w rozmowy z panem Kaczyńskim w sprawie ratowania czegokolwiek, bo raczej ratowałbym Polskę przed Kaczyńskim, a nie z Kaczyńskim" - podkreślił Czarzasty. Wicemarszałek nawiązał w ten sposób do słów prezesa PiS, który powiedział, że na spotkaniu z marszałkiem Hołownią była rozmowa o tym, że „trzeba Polskę ratować".

Czarzasty powiedział też, że kieruje się zasadą polegającą na niekrytykowaniu w mediach swoich przyjaciół w ramach koalicji. "Będę współpracował z panem marszałkiem Hołownią, jest moim szefem (w prezydium Sejmu, w którego skład wchodzi marszałek i wicemarszałkowie - przyp. PAP)" - powiedział. Dodał, że "każdy ma prawo do tego, żeby działać tak, jak uważa". "Pewnie też każdy ma prawo do błędu. Marzę o tym, żeby tych błędów było jak najmniej" - zaznaczył Czarzasty.

Polityk Lewicy został też zapytany, czy rozważa nieprzejęcie jesienią fotela marszałka Sejmu, mimo zapisów umowy koalicyjnej. Zgodnie z umową koalicyjną, Szymon Hołownia jest marszałkiem Sejmu do 13 listopada, natomiast od 14 listopada do końca kadencji tę funkcję ma przejąć Włodzimierz Czarzasty.

"My mówimy jasno i precyzyjnie, że jest umowa koalicyjna i umowy koalicyjnej trzeba przestrzegać. Jeżeli dzisiaj ją zerwiemy, to pytanie jest takie, co zrobimy jutro?" - odpowiedział Czarzasty.

"W imieniu Lewicy, której jestem jednym z wielu liderów, mówię, że nie jesteśmy zainteresowani zmianą umowy koalicyjnej" - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

sno/ iwo/ par/ kos/ sdd/ ero/ sdd/ lm/

Przeczytaj źródło