Zdaniem generała, obawy o przyszłość zaangażowania Stanów Zjednoczonych w Sojusz Północnoatlantycki nie są już tak silne, jak niedługo po zaprzysiężeniu prezydenta Donalda Trumpa, którego polityka w tym zakresie - jak ocenił - "trochę się zracjonalizowała i wróciła do nurtu właściwej oceny strategicznej".
Gen. Koziej: USA rozdarte między Bliskim Wschodem a Chinami. Europa może zostać w tyle
Jednak według gen. Kozieja niespodziewana eskalacja konfliktu izraelsko-irańskiego może negatywnie wpłynąć na chęć angażowania się USA na rzecz Sojuszu. Jak mówił, wcześniej swoistym "magnesem", który odciągał Stany Zjednoczone od Europy były Chiny i ewentualna konfrontacja na Indopacyfiku. "Natomiast jeśli ten konflikt na Bliskim Wschodzie będzie się przedłużał, a USA by się w niego bezpośrednio włączyły, to już będzie drugi bardzo silny magnes odciągający Stany od Europy" - ocenił ekspert.
Z tej przyczyny - mówił generał - Europejczycy, w tym Polska, powinni zaprezentować na NATO-wskim szczycie dwa priorytety. Po pierwsze muszą wyraźnie pokazać, że Europa więcej inwestuje w swoje bezpieczeństwo i przejmuje za nie coraz większą odpowiedzialność, co jest zgodne z oczekiwaniami amerykańskiej administracji.
Gen. Koziej: Europa musi żądać jasnej deklaracji USA. „Nie możemy zostać z niewiadomą”
Generał podkreślił, że drugim priorytetem Europejczyków podczas szczytu powinno być twarde oczekiwanie od Stanów Zjednoczonych jasnej deklaracji, że są one gotowe do angażowania się w bezpieczeństwo Starego Kontynentu i nie zostawią europejskich krajów członkowskich z "jakimiś niewiadomymi czy niejasnościami".
"Jeżeli te dwa elementy na szczycie NATO zostaną pozytywnie rozpatrzone i znajdą swoje odbicie w deklaracji Sojuszu, to będziemy mogli mówić o sukcesie tego szczytu w bardzo trudnym momencie jego funkcjonowania" - mówił gen. Koziej. "Z jednej strony mocnej presji rosyjskiej nie tylko na Ukrainę, ale przecież także już na nasze terytorium, a z drugiej strony tych ogromnych wyzwań i ryzyk, jakie wiązałyby się z eskalacją wojny na Bliskim Wschodzie" - tłumaczył.
Gen. Koziej: Kryzys na Bliskim Wschodzie to nie tylko zagrożenie, ale i szansa dla Sojuszu
Jak zauważył ekspert, konflikt na Bliskim Wschodnie może paradoksalnie okazać się nie tylko ryzykiem dla Sojuszu, ale i szansą. Generał dostrzega w nim perspektywę na to, by Sojusz - podobnie jak po aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. czy późniejszej pełnoskalowej inwazji w 2022 r. - ponownie skonsolidował się i jeszcze jaśniej określił swe priorytety w obliczu zagrożenia.
Temat konfliktu Izraela i Iranu nie powinien - zdaniem eksperta - zdominować szczytu, ale z pewnością będzie musiał znaleźć się w agendzie. Jak ocenił, aktualnie kwestia ta jest, obok bezpośredniego bezpieczeństwa terytorium NATO przed zagrożeniami rosyjskimi, drugim kluczowym problemem strategicznym, na który Sojusz musi znaleźć odpowiedź.
Gen. Koziej zauważył, że "główni gracze" NATO, a więc USA, Wielka Brytania czy Francja, którzy mają swoje interesy w regionie Bliskiego Wschodu, zaczynają koncentrować tam swoją uwagę - być może kosztem wschodniej flanki. "To jest pewne ryzyko, które na tym szczycie będzie musiało zostać jakoś rozładowane, bo to jest także ryzyko z naszego punktu widzenia" - zwrócił uwagę generał.
Kiedy odbędzie się Szczyt NATO w Hadze?
Szczyt NATO odbędzie się w dniach 24-25 czerwca w Hadze.
Filip Romik (PAP)