Facebook wykorzysta wszystkie zdjęcia z twojego telefonu. Także te, których nie opublikowałeś

1 tydzień temu 20
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Ale dla Meta to najwyraźniej za mało. Meta AI, od niedawna dostępna także w Polsce, według doniesień użytkowników platformy, zaczęła w ostatnich dniach pytać o pełen dostęp do zasobów aparatu. Nie byłoby w tym nic przesadnie dziwnego, gdyby nie fakt, że jako powód podawana jest chęć lepszego dopasowywania sugestii na podstawie wykonanych zdjęć… oraz – co o wiele gorsze – automatycznego przygotowywania wykonanych przez AI edycji tychże zdjęć, które moglibyśmy umieścić na Facebooku czy Instagramie.

W praktyce oznacza to, że gdy się na to zgodzimy, Meta zyskuje dostęp do wszystkich zdjęć czy filmów, które mamy na telefonie, także tych, których nie opublikowaliśmy. Meta AI ma je przeanalizować, wgrać na swoje serwery i tam wykonywać na nich edycje – np. dodając filtry, tworząc kolaże czy dodając do niego jakieś elementy. Jeżeli efekt się nam spodoba - mamy mieć możliwość opublikowania materiału na swoim profilu.

Wszystko to pod płaszczykiem „zastrzyku kreatywności” i generowanie pomysłów na posty, na które użytkownik sam mógłby nie wpaść… lub których sam nie byłby w stanie graficznie przygotować.

Funkcjonalność wraz z pojawiającą się prośbą o zgodę na przetwarzanie zawartości aparatu pojawia się stopniowo, nie u wszystkich użytkowników – początkowo w USA oraz Kanadzie. Rzeczniczka Meta, Maria Cubeta, w rozmowie z redakcją Tech Crunch potwierdziła doniesienia użytkowników, tłumacząc całość w następujący sposób:

Szukamy sposobów, by ułatwić ludziom dzielenie się treściami na Facebooku, testując podpowiedzi gotowych do udostępnienia, wyselekcjonowanych materiałów z galerii zdjęć w telefonie. Te sugestie są całkowicie opcjonalne, widoczne tylko dla ciebie – dopóki nie zdecydujesz się ich udostępnić – i można je w każdej chwili wyłączyć. Materiały z galerii mogą być wykorzystywane do ulepszania tych podpowiedzi, ale nie są używane do trenowania modeli AI w tym teście.

Przeczytaj źródło