Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
ARD testował 5G Broadcast przy okazji Euro 2024 (fot. ARD)
W ramach testów Emitela prowadzona jest emisja stacji TV Puls i Puls 2. Wydane przez Urząd Komunikacji Elektronicznej pozwolenia pozwalają na próby do końca roku z nadajników zlokalizowanych na Pałacu Kultury i Nauki oraz w Raszynie. Zdaniem Emitela technologia może posłużyć nie tylko kanałom telewizyjnym, ale też stacjom radiowym , serwisom streamingowym, a także operatorom telekomunikacyjnym.
Pozwolenie od UKE na testy ma też spółka BCAST, związana z Cyfrowym Polsatem. Kiedy ruszy emisja? - Przygotowania trwają, dam znać bliżej startu – informuje Wirtualnemedia.pl Olga Zomer, rzeczniczka prasowa firmy. BCAST chce porównać sygnał w 5G Broadcast z emisjami multipleksów eksperymentalnych w DVB-T/HEVC w Gdańsku, Warszawie i we Wrocławiu.
Czy technologia 5G Broadcast jest w ogóle potrzebna?
Atutem technologii 5G Broadcast jest to, że pozwala na odbiór treści wideo i audio bez konieczności podłączenia do sieci komórkowej czy nawet posiadania karty SIM. Oglądając ulubiony kanał telewizyjny nie jesteśmy więc narażeni na przekroczenie limitu danych w abonamencie. Technologia odciąża infrastrukturę operatorów.
Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej
Jak informują digitalfernsehen.de i Cablevision-Europe, rzeczniczka prasowa ARD poinformowała, że na razie niemiecki nadawca publiczny nie będzie angażował się w pracę nad nową technologią. Testował ją m.in. przy okazji Euro 2024. ARD obawia się wysokich kosztów inwestycji w budowę infrastruktury badawczej 5G. Ponadto 5G Broadcast jest dodatkowym kanałem dystrybucji, dedykowanym jedynie odbiorowi na smartfonach i tabletach.
Technologia nie będzie wykorzystywana na telewizorach, nie może być więc alternatywą dla naziemnej telewizji cyfrowej, telewizji kablowej, telewizji satelitarnej, IPTV czy streamingu. Co więcej, pierwsze smartfony z systemem operacyjnym Android, które będą kompatybilne z 5G Broadcast, trafią na rynek dopiero w pierwszej połowie 2028 roku. Testy prowadzone wcześniej w Europie, a teraz w Polsce docierają więc do bardzo wąskiej grupy odbiorców, którzy posiadają odpowiednie sprzęty.
W dobie 5G coraz więcej operatorów oferuje nielimitowany dostęp do internetu (w Polsce to m.in. T-Mobile). Do 2028 roku na pewno wzrośnie liczba posiadaczy takich planów, którzy niekoniecznie będą zainteresowani odbiorem za pośrednictwem technologii 5G Broadcast.
Idea telewizji na telefony nie jest nowa. Blisko dwie dekady temu w wielu krajach świata dyskutowano o standardzie DVB-H. Firma Info-TV-FM uzyskała nawet od polskiego Urzędu Komunikacji Elektronicznej zgodę na multipleks pracujący w tym standardzie. DVB-H nie przyjął się jednak w Europie i przejęta później przez Cyfrowy Polsat spółka zmieniła pozwolenie na DVB-T. Obecnie to MUX-4 z płatnym pakietem Polsatu.
Aktualnie tylko starsze i tańsze modele telefonów komórkowych są wyposażone w tunery do odbioru FM. Użytkownicy flagowców muszą słuchać radia czy oglądać telewizję za pośrednictwem streamingu. To zgodne z interesem operatorów, którzy chcą sprzedać jak najdroższe (lub nielimitowane) paczki danych. Choć na rynku były telefony z tunerami DAB+ czy DVB-T, to nie były przez nich promowane i nie zyskały szerszej popularności.