Eksplozja w Osinach. Dlaczego wojsko nie wykryło bomby? Odpowiedź nie jest tak prosta, jak chce opozycja

10 godziny temu 8

Wiadomo już, że w nocy z 19 na 20 sierpnia w miejscowości Osiny na Lubelszczyźnie doszło do eksplozji latającej bomby. Huk obudził mieszkańców około drugiej w nocy. Nad ranem widać było na polu kukurydzy wyraźny, szeroki na sześć metrów i głęboki na pół metra krater. Zniszczeniu uległo kilka okien w pobliskich domach, ale nikt nie ucierpiał.

Na miejscu pracowali prokuratorzy, wojskowi i policja. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, Grzegorz Trusiewicz, mówił dziennikarzom: "W szczątkach znaleziono ślady materiałów wybuchowych. Wszystko wskazuje na to, że był to obiekt wojskowy".

Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz nie miał wątpliwości co do oceny sytuacji. "To była rosyjska prowokacja" — oświadczył podczas krótkiego wystąpienia w Warszawie. Szef dyplomacji Radosław Sikorski dodał, że Polska "złoży protest dyplomatyczny" i poinformował, że sojusznicy z NATO zostali niezwłocznie powiadomieni o incydencie.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

Przeczytaj źródło