- Po raz kolejny mamy do czynienia z prowokacją ze strony rosyjskiej - tak o incydencie w Osinach mówił w środę po południu szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Tekst jest aktualizowany
Władysław Kosiniak-Kamysz: To prowokacja Rosji
- Po raz kolejny mamy do czynienia z prowokacją ze strony rosyjskiej, z rosyjskim dronem. Rosja prowokuje w szczególnym momencie, kiedy trwają dyskusje o pokoju, kiedy jest nadzieja, że ta wojna przeciwko państwu ukraińskiemu i zagrażająca bezpieczeństwu NATO, którą wypowiedziała Rosja, ma szansę się zakończyć - mówił po godz. 16 wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał w środę po południu w rozmowie z agencją Reuters, że dron, których eksplodował w Osinach, to rosyjska wersja drona Shahed.
Eksplozja drona w Osinach
W środę ok. godz. 2 w nocy na pole kukurydzy w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie spadły fragmenty wojskowego drona. Urządzenie eksplodowało, co doprowadziło do wybicia szyb w pobliskich zabudowaniach. "Informujemy, że po przeprowadzeniu wstępnych analiz zapisów systemów radiolokacyjnych, minionej nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi" - podkreślało w środę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Prokuratura potwierdza doszło do wybuchu:
- Ujawnione części drona wskazują na użycie materiałów wybuchowych. Nie jesteśmy w stanie wskazać, jakie były to materiały wybuchowe i ich ilości, składu tych materiałów. Istnieje bardzo wysokie prawdopodobieństwo, graniczące z pewnością, że doszło do wybuchu - przekazał w środę po godz. 15 prokurator okręgowy w Lublinie Grzegorz Trusiewicz. - Na miejsce jedzie jeszcze jeden biegły techniki uzbrojenia, który być może określi precyzyjnie rodzaj i wszystkie okoliczności związane z samym urządzeniem - dodał. - Potwierdzam, że jest wyrwa w ziemi (...) Jest epicentrum, które wyraźnie widać. To jest krąg ok. 5-6 metrów średnicy i tam jest ok. 50 cm, może trochę mniej, jeśli chodzi o głębokość - przekazał. Prokuratur dodał, że na razie nie wiadomo, czy doszło do wybuchu w powietrzu, czy eksplozja była rezultatem uderzenia w ziemię.