Druzgocąca diagnoza eksperta! "Hurkacz powinien przerwać karierę"

1 tydzień temu 14
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Hubert Hurkacz wycofał się ze startu w tegorocznej edycji Wimbledonu, czego powodem są reminiscencje kontuzji, jakiej nabawił się niemal dokładnie rok temu, w meczu 2. rundy wielkoszlemowego turnieju przeciwko Arthurowi Filsowi. Podczas jednej z wymian Polak rzucił się do efektownego woleja i uderzył kolanem o nawierzchnię, po czym momentalnie zgłosił kontuzję i ostatecznie dokończył mecz z opatrunkiem. Po spotkaniu przeprowadzono badanie tomografem, które wykazało uszkodzenie łąkotki.

ZOBACZ TAKŻE: Wimbledon i polskie nadzieje. Ekspert martwi się o Hurkacza. „Ten nieszczęsny upadek”

W trakcie przygotowań do tegorocznej edycji w kolanie zawodnika doszło do podrażnienia błony maziowej.

- W tym meczu Hubert grał niesamowicie, niczym 18-letni Boris Becker. Rzucał się co chwilę, to nie był jego pierwszy pad w tym meczu i zastanawialiśmy się, kto kazał mu tak grać. Widać było, że niesie go pragnienie zwycięstwa. Po tej pechowej robinsonadzie od razu zobaczyliśmy grymas bólu na jego twarzy i prawie słyszeliśmy to chrupnięcie w kolanie - powiedział dziennikarz sportowy i ekspert Polsatu Sport Krzysztof Rawa.

Po powrocie do Polski Hurkacz przeszedł konsultacje i większość lekarzy doradziło mu operację.

- Hubert sam przyznał, że ośmiu na dziesięciu lekarzy doradzało mu zabieg, rehabilitację i powrót dopiero na Australian Open. Pojawił się jednak doktor Kacprzak z Łodzi, który powiedział, że "uruchomi" go w dwa tygodnie i umożliwi start w igrzyskach olimpijskich. Ostatecznie nasz zawodnik wrócił do gry dopiero w Montrealu - dodał komentator Polsatu Sport Tomasz Tomaszewski.

Mimo że po powrocie na kort najlepszy polski tenisista pokazał się z bardzo dobrej strony m.in. podczas turniejów w Rotterdamie, gdzie dopiero w półfinale musiał uznać wyższość Carlosa Alcaraza (4:6, 7:6, 3:6), czy Genewie, gdzie w finałowym meczu uległ Novakowi Djokoviciowi (7:5, 6:7, 6:7), dało się wyczuć, że z jego ciałem nie wszystko jest jeszcze w porządku. Mglista wydaje się również przyszłość występującego w ostatnim czasie w ortezie Polaka.

ZOBACZ TAKŻE: Świątek przed Sabalenką, ogromna przewaga! WTA ogłasza w dniu rozpoczęcia Wimbledonu

- Jak rzadko kiedy jestem zaniepokojony kontuzją Huberta. Organizm musi przecież kompensować niesprawne kolano wykorzystując kręgosłup, a wiemy przecież, że naszego zawodnika bolą plecy np. podczas kluczowego dla niego serwowania. Z perspektywy dojrzałego już człowieka najchętniej widziałbym przerwanie kariery przez Huberta Hurkacza, do momentu, aż nie wróci do pełni zdrowia. Moim zdaniem powinien dać sobie spokój tak długo, aż nie będzie całkowicie zdrowy. Bez tego te ambitne powrotu mogą się nie udać... - dodał Krzysztof Rawa.

Cała rozmowa z Halo tu Wimbledon w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport

Przejdź na Polsatsport.pl

Przeczytaj źródło