Dołączyłem do pielgrzymki. Monika idzie, choć wkurza ją Kościół. "Mam problem ze światem"

6 dni temu 15

Dla jednych pielgrzymka to duchowa przygoda. Dla innych – kolonie dla dorosłych. Są żarliwcy, są fanatycy, są żartownisie. I tacy, którzy chcą przemyśleć swoje życie. Szedłem z nimi do Częstochowy.

Dziękujemy, że jesteś z nami!

– Na akademickich są najfajniejsze dziewczyny, a na kibicowskich jest polityka – Paweł uśmiecha się zza ciemnych okularów i smaruje przedramiona kremem przeciwsłonecznym. Niewiele to da, skórę ma ciemnoróżową od słońca. Głowa trochę boli od wina wypitego po kryjomu ze studenciakami, ale kac się rozchodzi w pięć minut. Najgorsza jest druga godzina, potem z człowieka wyparowuje. – Będzie już ze 150 km – mówi. – Ale do Częstochowy już bliżej niż dalej.

Przeczytaj źródło