Czy PiS wróci do władzy po najbliższych wyborach? Polacy nie mają złudzeń

22 godziny temu 2
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Pracownia SW Research zapyta?a Polak?w, czy ich zdaniem PiS przejmie w?adz? po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. Wyniki sonda?u mog? niepokoi? obecn? koalicj? rz?dz?c?.

Politycy PiS w Sejmie, 23.04.2025 r., Warszawa Fot. S?awomir Kami?ski / Agencja Wyborcza.pl

PiS wróci do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 roku? Jest nowy sondaż

Pracownia SW Research przeprowadziła na zlecenie Onetu badanie, w którym zapytała respondentów, czy według nich Prawo i Sprawiedliwość przejmie władzę po wyborach parlamentarnych w 2027 roku. 48,8 proc. badanych odpowiedziało twierdząco. Przeciwnego zdania było 26,1 proc. ankietowanych. 25,1 proc. wybrało odpowiedź "trudno powiedzieć". Badanie odbyło się w dniach 1-2 lipca na panelu internetowym SW Panel. Przeprowadzono 804 ankiety z ogólnopolską próbą dorosłych.

Szczegółowe wyniki sondażu

Badanie SW Research pokazało, że powrotu PiS do władzy po wyborach w 2027 roku spodziewa się 53,4 proc. mężczyzn i 44,8 proc. kobiet. Jeśli chodzi o poszczególne grupy wiekowe, największy odsetek osób spodziewających się przejęcia władzy przez Prawo i Sprawiedliwość odnotowano wśród najmłodszych respondentów. W grupie osób do 24 lat 52,7 proc. badanych uważa, że PiS będzie rządzić po najbliższych wyborach. Najbardziej sceptyczni wobec takiego scenariusza są najstarsi ankietowani. W grupie osób powyżej 50 lat 46,6 proc. respondentów sądzi, że PiS wróci do władzy w 2027 roku.

Zobacz wideo Jakim cudem opozycja mogłaby sfałszować wybory?

Koalicja Obywatelska gwałtownie traci poparcie

Kilka sonda?y parlamentarnych przeprowadzonych w czerwcu pokazało, że Koalicja Obywatelska traci poparcie w szybkim tempie. Na przykład według badania IBRiS dla Onetu KO straciło w czerwcu 7,6 punktu procentowego w porównaniu z majem. Socjolog dr hab. Jarosław Flis z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie skomentował słabe notowania partii Donalda Tuska w rozmowie z Gazeta.pl. - To są efekty miodowego miesiąca dla konkurencji - stwierdził.

Ekspert analizuje ostatnie badania

Jarosław Flis powiedział, że złe wyniki KO w sondażach to m.in. konsekwencja przegranej kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich. Socjolog dodał jednak, że do wyborów parlamentarnych sytuacja na scenie politycznej może się jeszcze zmienić. - Po przegranych wyborach elektorat zawsze zaczyna się rozglądać, czy czasem czegoś jednak nie zmienić i traci zaufanie dla przegranej partii. To jest zupełnie normalne. Do wyborów jest jeszcze daleko, więc to jest jeden z sygnałów, że trzeba uruchomić program naprawczy w partii. Teoretycznie można czekać, aż poparcie samo urośnie z powrotem, ale wiadomo, że to raczej bezwysiłkowo się nie odbywa. Jest to tak, jak ze spadkiem formy - trzeba zintensyfikować treningi, a niekoniecznie od razu odpocząć - powiedział Jarosław Flis.

Przeczytaj źródło