Czas deprawacji. Jak w PRL spędzano czas wolny?

3 dni temu 13
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Władze PRL panicznie bały się dać obywatelom więcej wolnego czasu, sądząc, że doprowadzi to do masowej deprawacji.

Wolne dni wiosną to cudowna sprawa. No, chyba że władza postanowi pomóc obywatelom spędzić je jak najbardziej owocnie. "W rozumieniu koncepcji socjalistycznych czas wolny jest znakomitą okazją do kształtowania świadomości społecznej" – zanotował socjolog Edmund Wnuk-Lipiński w książce "Praca i wypoczynek w budżecie czasu". Faktycznie, rządzący w Polsce Ludowej bardzo się przejmowali tym, co zwykli ludzie robią po pracy.

W czasach stalinowskich dość łatwo było zagospodarować czas wolny obywateli. Przez sześć dni w tygodniu ludzie musieli sprostać wyśrubowanym normom, a w niedziele organizowano dla nich czyny społeczne. Obywatele za darmo odgruzowywali zniszczone miasta, budowali drogi, sadzili drzewa. Teoretycznie udział w czynie społecznym był dobrowolny, ale prawie nikt nie śmiał odmówić, bo groziło to zakwalifikowaniem do grona wrogów ludowej ojczyzny.

Przeczytaj źródło