Co mówić komisji ds. orzekania o niepełnosprawności? Pułapki, które warto ominąć Oto o co pytają

9 godziny temu 3
Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

Komisja lekarska zajmuje się oceną wpływu stanu zdrowia kandydata na jego życie codzienne i zawodowe. W zależności od wyników decyzji, osoba ubiegająca się o orzeczenie może uzyskać wsparcie na różnych poziomach: od ulg komunikacyjnych po dodatki pielęgnacyjne czy prawo do wcześniejszej emerytury. Kluczowym punktem jest jednak przedstawienie faktycznych trudności, a nie wykazywanie zaradności.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Jak wygląda przebieg komisji?

Na podstawie obowiązujących zasad komisje najczęściej tworzą jedno- do trzyosobowe zespoły specjalistów, takich jak lekarze różnych specjalizacji, którzy na podstawie dokumentacji medycznej oraz krótkiej rozmowy oceniają sytuację zdrowotną wnioskodawcy. Często w praktyce rozmowa trwa kilka lub kilkanaście minut i obejmuje pytania dotyczące takich obszarów jak:

- trudności w samodzielnym poruszaniu się,

- codzienna potrzeba wsparcia ze strony innych,

- poziom sprawności zawodowej,

- przyjmowane leki i ich wpływ na funkcjonowanie,

- objawy natury psychicznej, takie jak lęki czy depresja.

W rzadkich przypadkach komisja wykonuje także szybkie badanie fizykalne, np. sprawdzając ruchomość kończyn lub sposób chodzenia. Decyzja o stopniu niepełnosprawności jest zazwyczaj podejmowana w ciągu 14 dni i przesyłana pocztą lub przez system teleinformatyczny. Istotnym aspektem oceny jest zrozumienie, że całość skupia się na całościowym wpływie choroby na życie pacjenta, a nie jedynie na jednym objawie czy diagnozie.

Jak mówić, by komisja mogła dobrze ocenić Twój przypadek?

Jednym z największych błędów, jakie zdarzają się w trakcie rozmowy z komisją, jest skupienie się na tym, by pokazać siłę i zaradność, zamiast wyraźnie opisywać, z czym faktycznie wiąże się codzienne życie z niepełnosprawnością. Członkowie komisji oceniają ograniczenia w funkcjonowaniu, dlatego warto precyzyjnie podkreślać trudności. Przykładem może być zamiana komunikatu "już jakoś sobie radzę" na bardziej konkretny opis: "mój ból kręgosłupa uniemożliwia mi samodzielne ubranie się".

Równie ważne jest podawanie obrazowych przykładów z codzienności, takich jak: "mam silne zawroty głowy, co sprawia, że potrzebuję pomocy, by wyjść do sklepu", czy: "ból biodra nie pozwala mi stać dłużej niż pięć minut, co ogranicza moje możliwości pracy zawodowej". Takie detale mają dużą wartość w procesie oceny.

Na co zwrócić uwagę w przygotowaniach?

Dokumentacja medyczna to podstawa. Im bardziej szczegółowe i aktualne będą zaświadczenia od lekarzy, wyniki badań obrazowych czy opisy hospitalizacji, tym wyraźniejszy obraz sytuacji zostanie przedstawiony komisji. Warto zebrać dokumenty związane bezpośrednio z problemami, które są przedmiotem wniosku, na przykład: wypisy ze szpitali, wyniki rezonansu magnetycznego czy dokumentację psychologiczną w przypadku zaburzeń lękowych lub depresyjnych.

Stres związany z rozmową można zminimalizować, wcześniejszym spisaniem najważniejszych trudności i objawów. Warto pomyśleć o tym, jak choroba wpływa na takie aspekty jak codzienne czynności (ubieranie się, zakupy), mobilność, długość pracy czy samopoczucie. Jeśli zapomni się o istotnej kwestii w trakcie komisji, to lista może okazać się nieocenioną pomocą.

Czego unikać podczas rozmowy?

Często nieświadomie wiele osób umniejsza swoje problemy, np. stwierdzając: "już nie mam objawów" lub "jakoś sobie radzę". Takie wypowiedzi mogą zostać zinterpretowane na niekorzyść i zaważyć na decyzji. Ważne, by mówić z pełną szczerością, ale bez wyolbrzymiania. Podejście typu "nie chcę być roszczeniowy" lub "nie potrzebuję pomocy" może sprawić, że sytuacja osoby potrzebującej wsparcia zostanie źle oceniona.

Uznanie, że ktoś dotarł na komisję samodzielnie, jako dowodu sprawności również jest powszechnym błędem oceny. Warto jasno zaznaczyć, jeśli wymagało to dużego wysiłku, pomocy bliskich lub specjalnych środków transportu.

Kluczowe pytania podczas rozmowy

Komisje lekarskie mogą zadawać pytania o:

- stosowane leki i ich działanie,

- konieczność pomocy innych w codziennych czynnościach,

- zdolności zawodowe,

- problemy natury psychicznej.

Jeśli objawy psychiczne, takie jak depresja, PTSD czy lęki, są obecne, należy o tym mówić, ponieważ są one również podstawą do orzeczenia.

Jak zwiększyć pewność siebie przed komisją?

Warto pamiętać, że rozmowa może być wymagająca emocjonalnie, a pytania — osobiste, dlatego możliwość zabrania ze sobą bliskiej osoby może okazać się wsparciem. Członek rodziny lub przyjaciel może nie tylko dodać otuchy, ale również pomóc w przypomnieniu ważnych szczegółów. Nawet jeśli osoba towarzysząca nie wejdzie do gabinetu komisji, jej obecność może znacząco uspokoić emocje.

Klucz do sukcesu to szczerość, konkretne przykłady z życia i pełne przygotowanie merytoryczne. Warto pamiętać, że komisja ocenia wpływ niepełnosprawności na życie, a nie same diagnozy, dlatego tak ważne jest przedstawienie własnej perspektywy i codziennych trudności w szczegółach. Stresującą rozmowę można zamienić w szansę na uzyskanie wsparcia, które ułatwi codzienne funkcjonowanie.

Przeczytaj źródło