Chińska aktywność produkcyjna pozostaje na spadkowej ścieżce

1 tydzień temu 9

Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.

TYLKO U NAS

2025-06-30 09:01

publikacja
2025-06-30 09:01

Druga pod względem wielkości gospodarka świata mierzy się wciąż z wieloma trudnościami, czego najnowszym dowodem są przedstawione właśnie dane na temat produkcji. Działalność w chińskim sektorze wytwórczym spadła w czerwcu po raz trzeci z rzędu.

Chińska aktywność produkcyjna pozostaje na spadkowej ścieżce

Zgodnie z oficjalnymi danymi przedstawionymi w poniedziałek przez Narodowe Biuro Statystyczne, indeks PMI dla chińskiego przemysłu wyniósł w czerwcu 49,7 punktów, pozostając poniżej granicy 50 pkt, oddzielającej wzrost od recesji. Pomimo niewielkiego wzrostu względem odczytu z maja (49,5 pkt) nie jest to wynik napawający optymizmem.

Podindeks nowych zamówień eksportowych pozostawał w spadku 14 miesiąc z rzędu, osiągając wartość 47,7 pkt (wzrost z 47,5 pkt w maju). Nowe zamówienia krajowe wzrosły jednak do 50,2 z 49,8 pkt. Również do 50,2 pkt wzrósł wolumen zakupów - podindeks, który kształtował się w maju na poziomie 47,6 pkt. To może dawać Pekinowi nadzieje na poprawę popytu wewnętrznego.

Indeks PMI (Purchasing Managers’ Index) - comiesięczne badanie, które daje wczesny wgląd w kształtowanie się aktywności gospodarczej - przybrał ujemną dynamikę dla chińskiego przemysłu w kwietniu, podczas eskalacji wojny handlowej z USA.

145-procentowe cła Stanów Zjednoczonych na towary sprowadzane z Chin zostały zawieszone po podpisaniu 3-miesięcznego rozejmu pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem, ale dalsza sytuacja silnie uzależnionej od eksportu chińskiej gospodarki pozostaje niejasna.

W tej sytuacji władze ChRL walczą o poprawę wewnętrznego popytu konsumenckiego. W każdym z odczytów od lutego do maja (odczyt za czerwiec zostanie opublikowany 9 lipca) wskaźnik cen konsumpcyjnych okazywał się być ujemy.

Deflacja w Chinach pogłębia się, tak samo jak wojna cenowa pomiędzy producentami towarów, czego dobrym przykład stanowi branża motoryzacyjna. Z uwagi na szereg rządowych i samorządowych programów dopłat do samochodów, dochodzi do sytuacji, w których nowe pojazdy są sprzedawane jako używane i w cenie używanych.

Małe samochody elektryczne chińskich producentów są sprzedawane obecnie w Niemczech po ok. 20 000 euro. Identyczne modele potrafią kosztować w Chinach 3 razy mniej pieniędzy. Tak dużej różnicy nie tłumaczą ani koszty transportu ani unijne cła, tylko presja cenowa, którą wywiera na siebie wzajemnie ok 100 chińskich spółek z branży automotive.

Dostawcy dla przemysłu samochodowego czekają na pieniądze do 6 do 8 miesięcy i zaległości względem nich sięgają obecnie ok 55 mld dolarów. Wiosną tego roku prezes spółki "Great Wall", Wei Jianjun, powiedział publicznie, że w chińskiej branży motoryzacyjnej może pojawić się nowe "Evergrande" - deweloper ten stał się symbolem trwającego od lat kryzysu w chińskim sektorze nieruchomości.

Źródło: