Rewolucja w podejściu do nauki
W przeciwieństwie do standardowego trybu ChatGPT, który często po prostu serwuje gotowe odpowiedzi na tacy, “Study Together” ma działać jak prawdziwy nauczyciel. Zamiast rozwiązywać zadania za użytkownika, AI zadaje pytania prowadzące i wymaga od człowieka samodzielnego myślenia. To tak, jakby ChatGPT nagle przestał być leniwym kolegą od ściągania, a stał się wymagającym korepetytorem.
Niektórzy użytkownicy spekulują, że funkcja pozwoli również na wspólną naukę w grupach – stąd nazwa “Study Together”. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym kilku studentów może jednocześnie pracować nad tym samym problemem matematycznym, a AI moderuje dyskusję i naprowadza na właściwe rozwiązanie.
Odpowiedź na kryzys edukacyjny
Wprowadzenie takiej funkcji to nie przypadek, lecz reakcja na narastający problem oszustw akademickich. ChatGPT stał się prawdziwym fenomenem w edukacji – z jednej strony nauczyciele używają go do przygotowywania materiałów dydaktycznych, tworzenia quizów czy generowania przykładów. Z drugiej strony coraz więcej studentów traktuje AI jak magiczną różdżkę do pisania prac domowych.
Skala problemu jest ogromna. Według różnych badań, około 56% studentów college’u używało AI do zadań lub egzaminów, przy czym 89% z nich wykorzystywało narzędzia do prac domowych. Niektórzy eksperci wręcz alarmują, że ChatGPT “zabija” szkolnictwo wyższe z powodu plagi oszustw akademickich.
Badania pokazują jednak nieco inną rzeczywistość – dane Turnitin z analizy ponad 200 milionów prac wskazują, że AI wykryto w około 10% zadań, przy czym tylko 3% było w większości generowane przez AI. Stanford Graduate School of Education donosi zaś, że wskaźniki oszustw akademickich pozostały stabilne na poziomie 60-70% studentów (różne formy oszustw) nawet po wprowadzeniu ChatGPT.
Walka z lenistwem intelektualnym
“Study Together” może być próbą przekształcenia AI z narzędzia do oszukiwania w narzędzie do uczenia. Zamiast podawać gotowe odpowiedzi, system ma prowadzić użytkownika przez proces myślowy, zadając pytania w stylu: “Jakie są przesłanki tego problemu?”, “Co już wiemy na ten temat?”, “Jakie mogą być konsekwencje tego rozwiązania?”.
To podejście przypomina metodę sokratejską – naukę przez zadawanie pytań prowadzących. Gdyby funkcja rzeczywiście działała w ten sposób, mogłaby zmienić sposób, w jaki myślimy o AI w edukacji.
Konkurencja nie śpi
OpenAI nie działa w próżni. Google już wcześniej zaprezentował LearnLM – platformę edukacyjną opartą na sztucznej inteligencji, która również koncentruje się na wspieraniu procesu uczenia się zamiast podawania gotowych rozwiązań.
Microsoft z kolei intensywnie rozwija narzędzia AI dla edukacji w ramach swojego pakietu Office 365 Education. Nawet Khan Academy współpracuje z OpenAI nad chatbotem edukacyjnym Khanmigo.
Rynek edukacji wspomaganej AI rozwija się dynamicznie, więc każdy gracz chce mieć swój kawałek tortu. Google już w maju 2024 roku zaprezentował LearnLM – rodzinę modeli AI opartych na Gemini, które zostały dostrojone specjalnie do celów edukacyjnych i wbudowane w produkty Google, takie jak YouTube, Classroom czy Search.
Oficjalnie jeszcze nic konkretnego
OpenAI zachowuje tajemnicę wokół nowej funkcji. Firma nie odpowiedziała na prośby o komentarz w tej sprawie. Co zabawne, sam ChatGPT, zapytany o funkcję, stwierdził, że “OpenAI nie ogłosiło oficjalnie, kiedy lub czy Study Together będzie dostępne dla wszystkich użytkowników”.
Pierwsze ślady funkcji “Study Together” zauważono już w maju 2024 roku, ale dopiero teraz pojawiła się ona w szerszym testowaniu wśród użytkowników ChatGPT Plus. Funkcja pojawia się w menu narzędzi, ale na razie nie działa – użytkownicy widzą ją jako opcję, lecz nie mogą jeszcze z niej korzystać.
Czy to rzeczywiście zmieni edukację?
Jeśli “Study Together” rzeczywiście trafi do szerszego grona użytkowników, może to być przełomowy moment dla całej branży edukacyjnej. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym:
- Studenci uczą się poprzez aktywne rozwiązywanie problemów zamiast biernego kopiowania,
- Nauczyciele mogą wykorzystać AI do tworzenia spersonalizowanych ścieżek nauki,
- Rodzice zyskują narzędzie do wspierania dzieci w nauce domowej,
- Dorośli mogą powrócić do nauki w bardziej interaktywny sposób.
Problem tkwi jednak w naturze ludzkiej. Czy studenci będą chcieli z takiej funkcji korzystać, skoro standardowy ChatGPT wciąż pozwala na “łatwą drogę” do zdobycia gotowych rozwiązań? To będzie prawdziwy test charakteru kolejnych pokoleń uczących się.
Przyszłość edukacji w erze AI
Niezależnie od tego, jak rozwinie się “Study Together”, jedna rzecz jest pewna – AI już na stałe zagościło w edukacji. Pytanie nie brzmi “czy”, lecz “jak” będziemy z niego korzystać.
Najlepszym scenariuszem byłoby, gdyby AI stało się narzędziem wspierającym kreatywne myślenie i rozwiązywanie problemów, a nie zastępowało ich. “Study Together” może być pierwszym krokiem w tym kierunku.
Czytaj też: Twoja produktywność x10: jak wykorzystać ChatGPT do automatyzacji pracy?
Czy warto na to czekać? Zdecydowanie tak. Każde narzędzie, które wspiera rzeczywiste uczenie się zamiast zwykłego kopiowania, to inwestycja w przyszłość edukacji. Pozostaje mieć nadzieję, że OpenAI nie poprzestanie na testach i wprowadzi funkcję na stałe – najlepiej z polską wersją językową.