Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Na Podkarpaciu 26 tysięcy gospodarstw nie ma prądu. Strażacy odnotowali do tej pory 600 interwencji. To efekty frontu burzowego, który w poniedziałek przechodzi nad Polską. IMGW alarmuje o ulewnych deszczach w najbliższych dniach.
Jak przekazał dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle, strażacy do tej pory wzywani byli głównie do usuwania połamanych konarów i drzew. Jest też kilkadziesiąt uszkodzonych budynków.
Czanerle przekazał również, że około 26 tys. mieszkańców nie ma prądu, głównie w okolicach Mielca, Stalowej Woli, Krosna i Sanoka. "Tam, gdzie była pierwsza fala uderzeniowa frontu burzowego" - wyjaśnił.
Gdzie jest burza. Front przesuwa się na północ
Tymczasem front burzowy przemieszcza się od Rzeszowa na północny wschód, w kierunku Tarnobrzega, Lubaczowa i dalej w stronę województw: lubelskiego i świętokrzyskiego.
ZOBACZ: IMGW wydało ostrzeżenia. Wojsko w stanie gotowości
Sieć Obserwatorów Burz wskazuje na powstałe superkomórki burzowe, które niosą ze sobą nie tylko niszczący wiatr, ale również silne opady deszczu i grad.
Internauci wskazują również na liczne wyładowania atmosferyczne.
Od samego rana było czuć, że powietrze to beczka prochu, ktora tylko czekała aż eksploduje. Właśnie przeszedł uklad MCS z bow echo i wbudowanymi Superkomórkami, ktory przyniosł bardzo dużo wyładowań i silny wiatr łamiący drzewa czego efektem jest brak prądu😑 pic.twitter.com/R8o9acmoCF
— FeRu89 (@FeRu_Raprod) July 7, 2025Na Podkarpaciu ostrzeżenie IMGW przed intensywnymi opadami deszczu obowiązuje w poniedziałek do godz. 21. Instytut ostrzega przed bardzo silnymi opadami deszczu, których kulminacja nastąpi w najbliższych dniach.
Ostrzeżenia trzeciego stopnia obowiązują od wtorku do czwartku na części województw małopolskiego, śląskiego, opolskiego, świętokrzyskiego, łódzkiego i mazowieckiego.

jk / polsatnews.pl / PAP