Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Oczy świata w niedzielę znów zwróciły się na Bliski Wschód. W sobotę w nocy polskiego czasu amerykańskie bomby spadły na Iran. Według "The New York Timesa" sześć bombowców B-2 zrzuciło 12 bomb na Fordo i dwa na Natanz, a 30 Tomahawków spadło na Natanz i Isfahan. W tych miejscach znajdują się nuklearne zakłady Iranu.
Donald Trump oświadczył w sobotę, że wszystkie instalacje zostały "całkowicie i totalnie zrównane z ziemią". Jednak nie ma pewności, że faktycznie tak się stało. W niedzielę większość giełd pozostaje zamknięta. Po amerykańskim ataku widoczna była natomiast reakcja kryptowalut. Ether spadł gwałtownie, a bitcoin pozostał stabilny.
"Rynki ogarnie niepewność"
W niedzielę rano w Azji ether o zaliczył spadek do poziomu 2,2 tys. dol. (o 7,7 proc.) i był to najniższy poziom od 9 maja. Bitcoin na krótko spadł poniżej 101 tys. dol. (do poziomu 100,945 dol.), ale szybko odrobił straty - odnotowuje Bloomberg.
"Myślę, że rynki będą początkowo zaniepokojone, a cena ropy naftowej wzrośnie. Nie mamy żadnej oceny szkód (amerykańskiego ataku na Iran - przyp. red.), ona zajmie trochę czasu. Prezydent USA co prawda uznał, że amerykańska akcja w Iranie jest 'zakończona', zostaliśmy zaangażowani (w ten konflikt - przyp. red.). Co będzie dalej? Myślę, że rynki ogarnie niepewność, ponieważ teraz Amerykanie na całym świecie będą narażeni (na odwet Iranu). Zwiększy to niepewność i zmienność, zwłaszcza na rynku ropy naftowej" - ocenił Mark Spindel z Potomac River Capital, firmy doradzającej inwestorom, cytowany przez Reutersa.