Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
Poniedziałkowe obrady Polskiego Związku Piłki Nożnej, podczas których wybrano nowego-starego prezesa federacji Cezarego Kuleszę na kolejną kadencję, stanęły pod znakiem wizyty niespodziewanego gościa. Był nim legendarny pięściarz Andrzej Gołota.
Obecność Gołoty na stricte piłkarskim wydarzeniu wzbudziła niemałe poruszenie wśród zgromadzonych. Pretendent do pasa mistrzowskiego królewskiej kategorii wagowej prawdopodobnie skorzystał z zaproszenia Kuleszy i zawitał na obrady PZPN jako gość specjalny.
ZOBACZ TAKŻE: Mocne słowa Bońka po wyborach PZPN. Mówi o "szarej eminencji"
Co zrozumiałe, zjawienie się byłego pięściarza zainteresowało przedstawicieli mediów, którzy w pewnym momencie bardziej skupili się właśnie na Gołocie, aniżeli na najważniejszym celu wizyty, czyli obradach. Śmiało można zatem powiedzieć, że 57-latek skradł "show" i przyćmił nawet wybór Kuleszy na kolejną kadencję, co było akurat oczywiste już jakiś czas temu ze względu na brak innego kandydata.
Gołota zapytany przez dziennikarza "Super Express" o powód zjawienia się na obradach PZPN, odpowiedział w swoim stylu.
- Słuchaj, próbuję pomagać, żeby ta piłka nasza poszła do góry. Także super - skwitował.
Polsat Sport
