Reklama 3 tysiące złotych na miesiąc.
— Dzięki tej opcji jesteśmy w stanie wypocząć bez stresu w 100 proc. i zregenerować siły, żeby móc wrócić do codzienności — mówi Ola Wasilewska, która była na wakacjach all inclusive w Turcji.
- — Jako osoba pracująca na etacie, moje mama ma niewiele wolnego w ciągu roku, więc, zamiast samodzielnie planować wakacje i stresować się organizacją, woli zapłacić komuś, żeby on to zrobił — tłumaczy Ola Wasilewska
- — Podczas wakacji byłam na jednej wycieczce organizowanej przez biuro podróży. Resztę wyjazdu spędziłyśmy na terenie hotelu, gdzie każdy dzień był bardzo podobny — komentuje nasza rozmówczyni
- — Pierwszy raz byłam w miejscu, gdzie organizowano tak dużo zajęć sportowych — dodaje bohaterka cyklu o wakacjach all inclusive
- — Doceniam "darmowe" jedzenie, dzięki któremu możemy spróbować czegoś, na co normalnie byśmy się nie zdecydowali, bo byłoby nam szkoda pieniędzy w restauracji — podsumowuje
Ze względu na atrakcyjne ceny wakacje all inclusive cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Wokół takich wyjazdów narosło jednak wiele mitów, także tych negatywnych. Dlatego postanowiliśmy ruszyć z serią, w której będziemy rozmawiać z osobami mającymi za sobą doświadczenia tego typu. Naszą kolejną bohaterką jest Ola, która pojechała do Turcji.
Wakacje all inclusive w Turcji
"Poleciałyśmy do miejscowości Okurcalar w Turcji" Foto: Archiwum własne bohaterki
Czemu zdecydowałaś się na wakacje all inclusive?
Ola Wasilewska: Powód jest prosty. Na wakacje tego typu latam z mamą, która jako osoba pracująca na etacie ma niewiele wolnego w ciągu roku, więc, zamiast samodzielnie planować wakacje i stresować się organizacją, woli zapłacić komuś, żeby on to zrobił. Dzięki opcji all inclusive jesteśmy w stanie bez stresu wypocząć w 100 proc. i zregenerować siły, żeby móc wrócić do codzienności.
Odwiedziłyśmy w ten sposób wiele miejsc, ostatnio poleciałyśmy do Turcji, a konkretnie do miejscowości Okurcalar. Już wcześniej byłam w tym kraju, ale w dzieciństwie, więc chciałam go ponownie zobaczyć i wybrać się na jakąś wycieczkę fakultatywną. Dodatkowo skusił nas ogromny wybór hoteli oraz atrakcyjna cena pobytu.
"Mieszkałyśmy w hotelu A Good Life Utopia Family Resort" Foto: Utopia Hotels & Resorts
Jak wyglądał przeciętny dzień na tym wyjeździe?
Każdy dzień był bardzo podobny. Starałyśmy się wstawać tak, żeby zdążyć na ostatnie 15 min śniadania. Następnie wracałyśmy jeszcze na chwilę do pokoju, żeby przygotować się na całodniowy pobyt nad basenem hotelowym. Tam głównie czytałam książki, rozwiązywałam krzyżówki i skutecznie unikałam słońca, chowając się pod parasolem. W międzyczasie robiłam sobie krótkie przerwy na przekąski i drinki z baru hotelowego oraz kąpiele w basenie. Dłuższa przerwa była na obiad. Dzień mijał szybko i ok. godz. 18:00 przychodził czas na powrót do pokoju i przygotowanie się do kolacji w hotelu. Potem siedziałam w lobby z drinkiem albo szłam do beach baru. Koło północy szłam spać. Przez cały tydzień tak to mniej więcej wyglądało.
"Byłam na jednej wycieczce organizowanej przez biuro podróży" Foto: Archiwum własne bohaterki
Udało ci się coś zwiedzić, czy skupiałaś się raczej na odpoczynku w hotelu?
Byłam na jednej wycieczce organizowanej przez biuro podróży. Wyjazd obejmował zwiedzanie miasta Side, Zielonego Kanionu oraz gór Taurus. Przemieszczaliśmy się autokarem, mieliśmy też zapewniony rejs łódką. Resztę wakacji spędziłyśmy na terenie hotelu.
Czy coś cię zaskoczyło na wakacjach all inclusive?
Mieszkałyśmy w hotelu "A Good Life Utopia Family Resort". Pierwszy raz byłam w miejscu, gdzie organizowano tak dużo zajęć sportowych. Od rana do wieczora co chwilę odbywały się jakieś zajęcia — siatkówka, joga, ćwiczenia na siłowni itp. Oprócz tego nic mnie nie zdziwiło.
"Pierwszy raz byłam w miejscu, gdzie organizowano tak dużo zajęć sportowych" Foto: Archiwum własne bohaterki
Czy to, co przedstawiono w ofercie, zgadzało się z tym, co zastałaś na miejscu?
Zdecydowanie tak. Wszystko było zgodne z ofertą, zaczynając od organizacji przelotów i dojazdów, przez noclegi, aż po jedzenie.
Ile kosztował ten wyjazd?
Za dwie osoby dorosłe wyszło w sumie ok. 6-7 tys. zł. Pobyt trwał tydzień.
"W Turcji można spotkać koty na każdym kroku" Foto: Archiwum własne bohaterki
Jakie są największe plusy wakacji all inclusive?
Spokój od organizacji i myślenia, wszystko jest podane na tacy i przygotowane przez inne osoby. Plusem wakacji w takim kraju jak Turcja jest też gwarancja słonecznej pogody. Nie ma strachu, że akurat w tym tygodniu, kiedy ma się urlop, będzie się skazanym za siedzenie w hotelu, bo leje deszcz i jest zimno. Doceniam także "darmowe" jedzenie, dzięki któremu możemy spróbować czegoś, na co normalnie byśmy się nie zdecydowali, bo byłoby nam szkoda pieniędzy w restauracji.
"Na wakacjach all inclusive łatwo jest zamknąć się na terenie hotelu i nie zobaczyć niczego" Foto: Archiwum własne bohaterki
Jakie są minusy takich wyjazdów?
Inni goście hotelu. To są zwykle ogromne budynki, więc szansa trafienia na niekulturalne osoby jest spora. Oprócz tego łatwo jest zamknąć się na terenie hotelu i nie zobaczyć niczego. Moim zdaniem to ogromna strata.
Czy teraz masz jakieś rady dla osób, które chciałyby uniknąć podobnych sytuacji?
Warto przygotować dużo pieniędzy na wycieczki dodatkowe lub zarezerwować pobyt w miejscu dobrze skomunikowanym, co umożliwi podróże i zwiedzanie na własną rękę.
Czy pojedziesz jeszcze na wakacje all inclusive?
Tak, nawet w tym roku.