Afera KPO. Ponad milion dla żony posła KO. "To nie na durnowate jachty"

2 tygodni temu 26

Dotacja z KPO dla żony posła z KO

Ośrodek wypoczynkowy "Gryf" w Pobierowie prowadzony przez Wiolettę Łącką otrzymał dotacje z KPO (Krajowego Planu Odbudowy) dla branży HoReCa (hotelowo-gastronomicznej). Wyniosła ona ponad milion złotych. Jak wskazała Wirtualna Polska, 216 tysięcy złotych przyznano na rozbudowę i modernizację sali konferencyjnej, 324 tys. zł na przystosowanie pomieszczenia na salę konferencyjną, a 474 tysiące złotych na stworzenie ogrodu zimowego.

Artur Łącki wyjaśnia

- Moja żona złożyła wnioski i otrzymała środki na rozbudowę sali restauracyjnej oraz rozbudowę i wyposażenie sali konferencyjnej, a nie na żadne durnowate jachty - powiedział poseł KO Artur Łącki w rozmowie z Wirtualną Polską, nawiązując do doniesień o przedsiębiorcach, którzy w ramach dotacji z KPO mieli kupować między innymi właśnie jachty. Zdaniem polityka wsparcie dla tej branży jest potrzebne. - Ona nie podniosła się jeszcze po pandemii. Ten sezon dla turystyki nadmorskiej i nad jeziorami też nie należy do udanych - powiedział Artur Łącki w rozmowie z Onetem.

Zobacz wideo Donald Tusk tłumaczy aferę z KPO. "Sam tego przypilnuję"

Afera KPO

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej opublikowało wirtualną mapę z przedsiębiorstwami, które otrzymały dotację z KPO. W efekcie internauci i dziennikarze zaczęli odkrywać, że środki miały być wykorzystywane na zakup jachtów, ekspresów do kawy, basenów, saun i maszyn do lodów. Na sprawę zareagował Donald Tusk. - Będę chciał jak najszybciej, aby kontrola doprowadziła do rzetelnej oceny każdej wydanej złotówki z tytułu tego projektu - powiedział premier. Z kolei wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jan Szyszko ocenił, że "sprawa jest skandaliczna".

Przeczytaj źródło